Zobacz, jak ginęli polityczni przeciwnicy Putina
Zbrodnia w białych rękawiczkach
Rosyjski prezydent zaczynał jako agent rosyjskiego wywiadu. Wiele osób twierdzi, że metody znane ze służb z powodzeniem wykorzystuje w polityce do teraz. Oto, jak w dziwnych okolicznościach ginęli przeciwnicy polityczni Władimira Putina. Ich związków z samą osobą prezydenta oczywiście nie udowodniono.
Anatolij Sobczak
Obecny prezydent Rosji karierę polityczną zaczynał w latach 90. u boku mera Petersburga, Anatolija Sobczaka. W tamtym czasie na jaw wyszło, że z budżetu zniknęły 34 mln dolarów, przeznaczone na żywność, która nigdy do Petersburga ne dotarła. Sprawą zainteresował się sam Sobczak.
W 2000 roku Putin poprosił Sobczaka, by ten agitował za nim w obwodzie Kaliningradzkim. W jednym z tamtejszych hoteli Sobczak umarł. Oficjalnym powodem był atak serca, jednak sprawa była mocno wątpliwa. Z niezrozumiałych przeczyn wykonano dwie sekcje zwłok - jedną w Kaliningradzie, drugą w Petersburgu. Śledztwo w sprawie zamknięto po 3 miesiącach bez podania przyczyn.
Śledstwo ponownie podjął dziennikarz Arkadjij Waksberg. Zasugerował w mediach, że Sobczaka otruto metodą "na żarówkę". Po jej zapaleniu nagrzane szkło powoduje parowanie trucizny umieszczonej na nim. Krótko po tej tezie jego samochód eksplodował. Waksberga nie było na szczęście w środku, jednak w swoich osądach stał się bardziej powściągliwy.
Anna Politkowska
Dziennikarka Anna Politkowska na wojenną ścieżkę z Putinem weszła w pierwszej połowie lat 90. Krytykowała wtedy jego rzekome związki z przestępczością zorganizowaną, a także wojnę w Czeczenii. Gdy uzyskała obywatelstwo amerykańskie, stała się jedną z najbardziej zagorzałych przeciwniczek Putina.
Pierwsza próba zabicia Politkowskiej miała miejsce w 2004 roku. Kobieta zasłabła na pokładzie samolotu po wypiciu herbaty. Lekerze w Rostowie ledwo ją odratowali. Trucizna poważnie uszkodziła jej nerki i wątrobę.
Kolejnego zamachu dokonano 2 lata później. Tym razem był on udany. Politkowską zastrzelono w windzie jej bloku 7 października 2006 roku, w dzień urodzin prezydenta Rosji. Oczywiście związku jej śmierci z Władimirem Putinem nie sposób udowodnić. Są jednak tacy, którzy wiążą sprawę zgonu i krytyki polityka.
Aleksandr Litwinienko
Litwinienko, podobnie jak Putin był człowiekiem służb. Pod koniec XX wieku uległ namowom rosyjskiego oligarchy Aleksieja Bieriezowskiego i na konferencji transmitowanej przez wszystkie telewizje kraju przedstawił informacje dotyczące związków FSB ze światem przestępczym. Wtedy zaczęły się kłopoty byłego agenta.
Najpierw Litwinienkę zamknięto w więzieniu na 9 miesięcy. Gdy je opuścił, zbiegł do Welkiej Brytanii, gdzue otrzymał azyl polityczny. Stamtąd zaczął opowiadać o tym, że Putin wysadzał własne budynki w Czeczenii, żeby mieć pretekst do wojny, o związkach jego ludzi ze światem narkotyków, a nawet o pedofilskich skłonnościach prezydenta.
1 listopada 2006 roku Litwinienko spotkał się w Londynie z rosyjskim politykiem. Popijali wspólnie herbatę. Później okazało się, że był w niej radioaktywny Polon. Potem Litwinienko trafił do szpitala. Zaczęły mu wypadać włosy, a na skórze pojawiły się straszne ropnie. Zmarł w męczarniach 23 listopada 2006 r.
Borys Niemcow
Putin miał nie po drodze z Niemcowem od początku XXI wieku. Najpierw liberalny polityk chciał kandydować w wyborach prezydenckich w 2008 roku, jednak nagle wycofał się z tego pomysłu. W 2011 roku organizował protesty w Moskwie po nieprawidłowościach, jakie miały zajść przy wyborach.
W 2015 roku Niemcow zaczął ostrzej atakowac Putina. Sprzeciwiał się aneksji Krymu oraz oskarżał prezydenta o łamanie praw człowieka.
Zastrzelono go 27 lutego 2015 roku. Morderstwo było bardzo zuchwałe, bo doszło do niego na Wielkim Moskworekim moście, pod samymi murami Kremla. Dzień później miało dojśc do manisfestacji opozycji, której Niemcow miał przewodzić.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.