5-latek zaginął w Niemczech. Znaleźli go w Polsce samego w pociągu

W czwartkowe popołudnie, tuż przed godziną 19:00, na posterunku Straży Ochrony Kolei w Węglińcu miało miejsce niecodzienne zgłoszenie. Lokalne Centrum Sterowania poinformowało, że w pociągu relacji Zgorzelec – Wrocław Główny podróżuje samodzielnie bardzo młody pasażer. Kierownik pociągu, zaniepokojony obecnością samotnego dziecka, niezwłocznie zgłosił sprawę odpowiednim służbom.

Reakcja była błyskawiczna. Strażnicy Ochrony Kolei zostali natychmiast skierowani na peron, gdzie mieli za zadanie zweryfikować tę całą sytuację. Na miejscu zastali małego chłopca, który niewiele był w stanie powiedzieć.

5-latek powiedział mundurowym jedynie swoje imię i że pochodzi z Sudanu. Innych danych, które pomogłyby ustalić jego tożsamość nie potrafił przekazać. Mundurowi do czasu przybycia policji zaopiekowali się dzieckiem – przekazał insp. Piotr Żłobicki rzecznik prasowy straży ochrony kolei.

Wkrótce wszystko stało się jasne. Informacja na temat chłopca nadeszła ze strony niemieckiej policji. Okazało się, że chłopiec jest osobą poszukiwaną po tym, jak uciekł z terenu strzeżonego ośrodka dla uchodźców w Niemczech. Informacja o jego zaginięciu została wcześniej przekazana do Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu.

Czytaj więcej: Wjechał pijany pod pociąg, zginęły dwie osoby. Koszmar w Barcicach.

Dzięki sprawnej koordynacji działań między różnymi służbami, chłopiec, który na szczęście nie doznał żadnych obrażeń, został bezpiecznie przekazany funkcjonariuszom policji w Węglińcu.

Całe zdarzenie podkreśla znaczenie czujności pracowników transportu oraz szybkiej reakcji służb w sytuacjach, gdy bezpieczeństwo najmłodszych jest zagrożone.