"Gdzie się chować?" Pytania po alarmie w Świdniku. Mieszkańcy zdezorientowani
W sobotnie popołudnie mieszkańcy części województwa lubelskiego usłyszeli syreny alarmowe po wydaniu Alertu RCB o zagrożeniu atakiem z powietrza. Nagłe włączenie syren wywołało dezorientację, a internauci w mediach społecznościowych pytali, jak właściwie zachować się w takiej sytuacji. Co więc robić, gdy zawyją syreny?
Do mieszkańców części województwa lubelskiego w sobotę rozesłano Alert RCB o "zagrożeniu atakiem z powietrza". W Świdniku włączono syreny alarmowe, a informację o uruchomieniu systemu ostrzegawczego opublikował w mediach społecznościowych burmistrz miasta, Marcin Dmowski.
W związku z zagrożeniem z powietrza zostało wydane polecenie uruchomienia syren ostrzegawczych w Świdniku. Prosimy zachować spokój i śledzić oficjalne komunikaty RCB – napisał burmistrz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy rząd poradził sobie z nalotem dronów? Zapytaliśmy posłów
Alert dotyczył powiatów: Chełm, chełmski, krasnostawski, łęczyński, świdnicki i włodawski. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa apelowało, by mieszkańcy śledzili komunikaty służb: Państwowej Straży Pożarnej, Policji oraz Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Panika wśród mieszkańców. "Nie wiedzą co się dzieje"
Alarm o zagrożeniu odwołano. Wywołał jednak spore zamieszanie wśród lokalnej społeczności. W komentarzach pod wpisem burmistrza Świdnika internauci dzielili się swoimi obawami.
"Fajnie że piszecie to już po zakończeniu wycia syren. Ludzie popadają na ulicach w panikę, nie wiedzą co się dzieje", "Dlaczego nie ma jakichś szkoleń z obrony cywilnej? Tak żeby każdy wiedział co który sygnał oznacza i czy np. można wyjść z domu czy nie. Jeśli nie, to do kiedy? Gdzie się chować? A może nie chować się w ogóle?", "Co właściwie mamy robić gdy słyszymy syreny?"
W sieci pojawiły się głosy, że mieszkańcy oczekują jasnych wskazówek i edukacji w zakresie reagowania na zagrożenia z powietrza.
Co robić, kiedy słychać syreny ostrzegawcze? Jak się zachować?
Kiedy słychać syreny ostrzegawcze, najważniejsze jest zachowanie spokoju. Panika utrudnia podejmowanie rozsądnych decyzji i może zwiększać ryzyko wypadków. Należy jak najszybciej zidentyfikować rodzaj sygnału – w Polsce modulowany dźwięk syreny trwający trzy minuty oznacza alarm i realne zagrożenie, natomiast ciągły dźwięk syreny przez trzy minuty sygnalizuje jego odwołanie.
Dodatkowo warto włączyć radio, telewizor lub sprawdzić internet, by śledzić oficjalne komunikaty służb, takich jak Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, straż pożarna czy policja, które informują o rodzaju zagrożenia i zalecanych działaniach.
W sytuacji zagrożenia chemicznego, radiologicznego lub powietrznego najlepiej schronić się w budynku, zamknąć okna i wyłączyć wentylację. W przypadku powodzi lub zagrożeń zewnętrznych należy udać się na wyższe piętro lub w bezpieczne miejsce z dala od wody.
Ważne jest również stosowanie się do zaleceń służb i nie wychodzenie na zewnątrz, dopóki nie zostanie ogłoszone odwołanie alarmu. Warto przy tym pamiętać o osobach starszych, chorych czy dzieciach, które mogą nie rozumieć sygnału, i udzielić im pomocy, aby wszyscy bezpiecznie przetrwali sytuację zagrożenia.
Loty wojskowe w polskiej przestrzeni powietrznej
W sobotnie popołudnie Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało, że w polskiej przestrzeni powietrznej odbywają się loty statków wojskowego lotnictwa z powodu ryzyka ataków dronów nad Ukrainą. Jak informuje DORSZ, działania miały charakter prewencyjny i mają chronić przestrzeń powietrzną oraz bezpieczeństwo mieszkańców, szczególnie w rejonach graniczących z potencjalnie zagrożonymi terenami.