Kierowca wpadł na gorącym uczynku. Natychmiastowa karma w Warszawie
Na znanym profilu "STOP CHAM" na YouTube pojawiło się kolejne nagranie z polskich dróg. Tym razem kamerka samochodowa uchwyciła zachowanie kierowcy auta marki Toyoty. Było to na jednym z przejść dla pieszych w Warszawie. "Powinien się wstydzić!", "Instant karma" - czytamy w opisie tego wideo.
Nie zastosował się do przepisu. Kierowca Toyoty wpadł na gorącym uczynku w Warszawie.
Moderatorzy profilu "STOP CHAM" na YouTube publikują rozmaite filmiki, jakie otrzymują od kierowców. Tępią nieprzestrzeganie drogowych przepisów. Nagrania pochodzą z kamerek samochodowych. Niektóre z sytuacji dosłownie jeżą włos na głowie. Wspomniany profil na YouTube subskrybuje aktualnie 531 tysięcy użytkowników.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
W poniedziałek 25 września br. na "STOP CHAM" zamieszczono szokujące wideo, prosto z przejścia dla pieszych w Warszawie. Okazuje się, że pochodzi ono z początku roku szkolnego, wtorku 5 września 2023 r. Wówczas na drogach w okolicach placówek szkolnych były wzmożone patrole policji.
Kierowca przyłapany na przejściu dla pieszych. Filmik daje do myślenia
Kierowca Toyoty, jak gdyby nigdy nic, wjeżdża na przejście dla pieszych. Zatrzymuje się dopiero na samym środku zebry. Dlaczego? Otóż, w ostatniej chwili zauważa dziecko idące z plecakiem szkolnym. Na szczęście uczennica wychodzi z tego bez szwanku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Instant karma na przejściu dla pieszych - na własne życzenie (...). 5 września, pierwszy dzień zajęć szkolnych i Policja nadzorująca przejścia oraz skrzyżowania w pobliżu szkół. Co może pójść nie tak. Kierowca Toyoty nie zaliczy tego dnia do udanych - czytamy w opisie na "STOP CHAM".
Czytaj więcej: Przyrodnicy pokazali filmik. "W leśnym SPA brakuje miejsc"
Kierowca został przyłapany na gorącym uczynku. Wszystko bowiem widzieli stojący nieopodal policjanci. Od razu się nim zajęli.
Wideo na YouTube cieszyło się sporą popularnością. Zebrało ponad 38 tys. wyświetleń. "Lepszego prezentu nie mógł sobie sprawić" - komentował jeden internauta. "Tak na granicy życia, a mandatu" - dodawał następny.
Ale manekin też pięknie wchodzi na pasy, bez żadnego zatrzymania, rozejrzenia się czy ktoś jedzie - zaznaczała inna osoba.
