Kim Dzong Un zaskoczył wszystkich. Wreszcie to przyznał
W Korei Północnej rozpoczął się ósmy kongres Partii Robotniczej. Wydarzenie otworzył sam Kim Dzong Un, który podsumował osiągnięcia rządu z ostatnich pięciu lat. Nie ukrywał swojego niezadowolenia, publicznie ubolewając nad niepowodzeniem dotychczasowej strategii.
Kim Dzong Un przemawia na kongresie Partii Robotniczej
Ostatni kongres Partii Robotniczej odbył się pięć lat temu. Jest to największe tego typu wydarzenie Korei Północnej. W jego trakcie rząd przedstawia cele gospodarcze oraz kierunek polityki wewnętrznej i zagranicznej. W w tym roku spodziewano się, że Kim zabierze głos m.in. na temat relacji ze Stanami Zjednoczonymi.
Przeczytaj także: Kim Dzong Una nie stać na szczepionkę? Zwrócił się do Europejczyków
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Korea Północna. Kim Dzong Un uważa ostatnie lata za "najgorszy okres"
Kim Dzong Un wygłosił swoje przemówienie w ramach inauguracji kongresu Partii Robotniczej. Lider Korei Północnej przypomniał, że w 2020 roku dobiegł końca 5-letni okres rozwoju gospodarczego. Jego założenia nie zostały jednak w pełni zrealizowane.
Pięcioletni okres strategii rozwoju gospodarczego zakończył się w ubiegłym roku, ale wyniki z większości dziedzin nie spełniły naszych oczekiwań – przyznał Kim Dzong Un.
Przeczytaj także: Wszystko jasne! Kim Dzong Un odnalazł się w Pałacu Słońca
Lider Korei Północnej nazwał ostatnie pięć lat "najgorszym z najgorszych" okresów w historii kraju. Kim Dzong Un podkreślił, jak istotne jest wyjście z impasu, aby wzmocnić pozycję państwa oraz osiągnąć pełną niezależność.
Najpewniejszym i najszybszym sposobem na stawienie czoła teraźniejszym, licznym wyzwaniom, przed którymi stoimy, jest podjęcie wszelkich możliwych wysiłków, aby wzmocnić naszą własną siłę i zdolność do samowystarczalności – podkreślał Kim Dzong Un (Yonhap News Agency).
Przeczytaj także: Sylwester w Korei Północnej. Zdjęcia obiegły świat
Przedstawiciele Partii Robotniczej Korei Północnej nie ujawnili, jak długo będzie trwał kongres. Poprzedni, który miał miejsce w 2011 roku, ciągnął się przez cztery dni.
