Kuria potwierdza. Ksiądz zginął w makabrycznych okolicznościach

Koszmarne zdarzenie w Kozłowie miało miejsce 21 października. Przypadkowy przechodzień dostrzegł kłęby gęstego, czarnego dymu. Wydobywały się one z okien parafii św. Mikołaja w Kozłowie.

Straż pożarna w ciągu godziny uporała się z ogniem, który pojawił się w jednym z pomieszczeń na parterze budynku. Krótko później w pogorzelisku znalezione zostały zwęglone ludzkie szczątki.

Już od początku podejrzewano, że ofiarą pożaru może być ks. Andrzej Wandzel. To wikariusz tamtejszej parafii. Posługę pełnił zaledwie od września.

Czytaj także: Uczestnik programu "Jeden z dziesięciu" sprytnie odpowiedział Sznukowi. Nagranie jest hitem

Teraz nie ma już żadnych wątpliwości w tej sprawie. Badania potwierdziły, że ogień zabił księdza Wandzla.

Informujemy, że potwierdzona została tożsamość odkrytych na miejscu zdarzenia ludzkich szczątków, które należą do śp. ks. Andrzeja Wandzla, administratora parafii św. Mikołaja w Kozłowie - poinformowano na stronie diecezji.

Czytaj także: Zaginięcie Madeleine McCann. Niemieccy śledczy mają nową teorię

Przedstawiono też porządek uroczystości pogrzebowych księdza Andrzeja Wandzla:

• piątek, 1 grudnia 2023 r., godz. 17.00 – eksporta, w kościele pw. św. Mikołaja w Kozłowie;
• sobota, 2 grudnia 2023 r., godz. 10.00 – Msza święta pogrzebowa w kościele pw. św. Mikołaja w Kozłowie oraz pochówek na parafialnym cmentarzu.

Biskup Gliwicki, Sławomir Oder, raz jeszcze dziękuje wszystkim strażakom, policji, służbom ratowniczym i organom państwowym za wszelkie działania związane z wyjaśnieniem tej tragedii. Szczególne słowa wdzięczności kieruje do wszystkich parafian z Kozłowa za pracę i trud włożone w uporządkowanie miejsca zdarzenia oraz za solidarność i postawę wiary w trudnym doświadczeniu dla parafii - podsumowano.

Czytaj także: Waldek z "Rolnik szuka żony" obmyślił strategię. Chciał wypaść jak najlepiej