Pościg w lubelskim. To, co zrobił kierowca forda, nie mieści się w głowie
Po długim pościgu policja zatrzymała 19-latka, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna obawiał się konsekwencji i postanowił udawać, że to nie on jest kierowcą. W trakcie jazdy przesiadł się na tylną kanapę auta.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po godzinie 21:00 na terenie gminy Uchanie (woj. lubelskie). Policjanci z drogówki zauważyli forda, jadącego wężykiem. Postanowili więc zatrzymać go do kontroli drogowej.
Kierowca nie zareagował na sygnały do zatrzymania się. Policjanci postanowili za nim pojechać. W trakcie pościgu doszło do zaskakującego zdarzenia.
Kierowca podczas jazdy na oczach policjantów przesiadł się na tył auta. Pojazd będący cały czas w ruchu najpierw zjechał na pobocze, a następnie wjechał w pole kukurydzy.
Zmiany w rządzie? Michał Woś zabrał głos
19-letni kierowca został zatrzymany. Tłumaczył się, że bał się kontroli, ponieważ nie posiada prawa jazdy, a ponadto wypił piwo przed swoją przejażdżką. Po zbadaniu jego stanu trzeźwości alkomat wskazał wynik zero.
Mężczyzna odpowie za swoje czyny przed sądem. Za nie zatrzymanie się do kontroli drogowej i kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.