Trzy osoby zginęły w wypadku helikoptera. W środku znaleziono martwą gęś

Co prawda w raporcie nie znalazła się informacja o bezpośredniej przyczynie katastrofy, ale zauważono, że w systemie sterowania lotem helikoptera znaleziono jedną martwą gęś, inne leżały na polu nieopodal. Pobrano próbki piór ptaków w celu identyfikacji.

Nie wiadomo, czy przyczyną katastrofy była obecność gęsi. Poinformowano jednak, że "przegląd systemu doradczego dotyczącego zagrożeń dla ptaków należących do Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych wykazał, że prawdopodobieństwo obecności ptaków w pobliżu miejsca wypadku jest niskie". Według Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu sporządzenie raportu na temat tego, co mogło być przyczyną katastrofy, może zająć nawet dwa lata.

Czytaj także: Ostrzeżenie nawigacyjne armii. Co się dzieje? "Niezrozumiała panika"

Do tragedii doszło 20 stycznia. Helikopter rozbił się na pastwisku ok. 97 km na zachód od Oklahoma City.

Załoga wysadziła pacjenta na lotnisku dla helikopterów Mercy Health Center w Oklahoma City i wracała do bazy w Weatherford, kiedy się rozbiła.

Poszukiwania helikoptera rozpoczęły się około 23:30. po tym jak system GPS helikoptera przestał działać. Samolot znaleziono na otwartym pastwisku w Hydro.

Czytaj także: "Polacy popadli w śmiertelną chorobę". O co chodzi Krystynie Pawłowicz?

W wyniku wypadku zginął pilot oraz dwójka członków załogi Air Evac - pielęgniarka pokładowa oraz ratownik medyczny.

Wszystkie główne elementy helikoptera znajdowały się na miejscu wypadku – czytamy w raporcie.

Główna część wraku zawierała kadłub, silnik i śmigło ogonowe, natomiast od wraku oddzielono skrzynię biegów. Na sąsiednim polu znaleziono także łopatę silnika, a na nieodległym gruzie - nakrętkę masztu.

Czytaj także: Jak doszło do tragedii na Śnieżce? Jedna rzecz pozostanie tajemnicą na zawsze