Wybuch telefonu. Osiem osób w szpitalu. Dramatyczna noc
Do dramatycznego zdarzenia doszło w nocy z 3 na 4 grudnia w internacie w Ropczycach na Podkarpaciu. Około godz. 0:40 doszło do wybuchu telefonu komórkowego. Poszkodowanych zostało aż osiem osób - donosi "Fakt". Trafiły one do szpitala.
Po wybuchu telefonu na miejscu zdarzenia pojawiły się służby ratunkowe - straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe. Poszkodowanych przewieziono do szpitala. Na szczęście obrażenia nie były poważne - podał "Fakt".
Zdarzenie miało miejsce po północy w jednym z pokoi zajmowanych przez młodzież.
Uchwycił ją monitoring. Skorzystała z "okazji". Wszyscy się dowiedzą
Osiem osób w szpitalu
Tabloid przekazał, że najprawdopodobniej eksplodowała bateria telefonu. Urządzenie spadło na podłogę i zaczęło się palić.
Jedna z osób doznała obrażeń rąk. Pozostałe źle się poczuły, prawdopodobnie podtruły się dymem i zostały przewiezione do szpitala - przekazał "Faktowi" bryg. Bogusław Drozd, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ropczycach.
W sumie do szpitala trafiło osiem osób. Na czas akcji strażaków z budynku ewakuowano 41 osób. Po ugaszeniu płonącego telefonu przewietrzeniu budynku i dokładnej weryfikacji, czy w pomieszczeniach nie ma trujących gazów, wszyscy powrócili do pokoi.
Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji. Okoliczności zdarzenia wyjaśnią służby.