Zabił 5-latka w Poznaniu. Wiadomo, co dzieje się z 71-letnim Zbysławem C.
Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską. 18 października br. w Poznaniu (woj. wielkopolskie) 71-letni Zbysław C. rzucił się z nożem na 5-letniego Maurycego. Niestety, chłopiec nie przeżył ataku. Wiemy, co teraz dzieje się z seniorem. O szczegółach poinformował prawnik mężczyzny, mec. Łukasz Marcinkowski.
Na myśl o tej tragedii łzy same płyną do oczu. 18 października 2023 roku (około godz. 10.00 na ul. Karwowskiego na poznańskim Łazarzu) Zbysław C. zaczepił grupę przedszkolaków, które wraz z opiekunkami wracały z poczty, gdzie uczyły się wysyłać listy.
Czytaj więcej: To nic, że już listopad. Trafiła na eldorado grzybów
71-latek bez powodu rzucił się z nożem na Maurycego. Dźgał chłopca w klatkę piersiową. Przypadkowi przechodnie zatrzymali i obezwładnili szaleńca. Na miejsce wezwano policję i pogotowie. Lekarze bardzo długo walczyli o życie przedszkolaka. Niestety, nie udało się. 5-latek zmarł w szpitalu.
Zabił 5-latka w Poznaniu. Wiemy, co dzieje się z 71-letnim Zbysławem C.
Jak informuje "Fakt", sprawca został przewieziony do szpitala, bo miał stłuczenia. Najpierw przebywał na chirurgii, a następnie na oddziale psychiatrii w Centrum Medycznym HCP. Od kilku dni 71-latek znajduje się jednak w szpitalnym areszcie (w izolacji). Lekarze stwierdzili bowiem, że w czasie ataku na dziecko był poczytalny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci wreszcie złapali zabójcę. Śledztwo trwało ponad 10 lat
Zbysław C. jest aresztowany, przebywa na oddziale psychiatrycznym. Nic nie wskazuje na to, żeby w jego sytuacji coś miało się zmienić. I mam nadzieję, że tak pozostanie, bo według mnie podejrzany wymaga, żeby był na tym oddziale - wyjaśnił "Faktowi" mec. Łukasz Marcinkowski, obrońca seniora, przydzielony z urzędu.
"Jego stan zdrowia jest zauważalny gołym okiem nawet przez człowieka, który nie jest lekarzem. Moim zdaniem, choć oczywiście jestem laikiem w tej kwestii, z pewnością nie jest on człowiekiem zdrowym" - dodał prawnik dla tabloidu.
Póki co, nie wiadomo, jak długo Zbysław C. zostanie zatrzymany w szpitalnym areszcie na oddziale psychiatrycznym. Można się jednak domyślać, że jeśli trafi za kratki, w związku z przestępstwem, które popełnił, nie będzie miał łatwego życia wśród współwięźniów.