Zdenerwowała go koszulka Legii. 17-latkowi grozi 15 lat więzienia
Policja z Jaworzna (woj. śląskie) zatrzymała 17-latka. Nastolatek dokonał rozboju wobec dwóch osób. Najpierw nie spodobało mu się to, że 66-latek idzie w koszulce klubu piłkarskiego z Warszawy, a następnie połasił się na elektronicznego papierosa. Teraz grozi mu nawet 15 lat więzienia.
Policja zatrzymała agresywnego 17-latka.
Policjanci z Jaworzna pod koniec lipca zostali powiadomieni, że przy ul. Sobieskiego w Jaworznie doszło do rozboju. Sprawca w agresywny sposób zaatakował 66-letniego mężczyznę, po czym ukradł mu koszulkę z logo warszawskiego klubu piłkarskiego, którą ten miał na sobie. Następnie oddalił się z miejsca. Nastolatek z województwa śląskiego prawdopodobnie był kibicem innej drużyny piłkarskim, zwaśnioną ze stołecznym klubem. Na tle wrogości wobec klubów niestety bardzo często dochodzi do starć między pseudokibicami.
Czytaj więcej: To koniec! Iga Świątek wydała komunikat
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Drugi haniebny czyn popełnił pod koniec września. Tym razem zaatakował 18-latka, którego uderzył w twarz i brzuch oraz ukradł mu elektronicznego papierosa. Ofiara słyszała liczne groźby z ust agresora. Sprawą zajęli się policjanci Wydziału Kryminalnego.
Podczas czynności ustalili, że sprawcą obu zdarzeń jest 17-letni mieszkaniec Jaworzna. Po wykonaniu szeregu ustaleń dokonali zatrzymania. Agresor przyznał się do obu czynów, a policjanci w trakcie zatrzymania ujawnili przy nim skradzionego elektronicznego papierosa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas przeszukania jego mieszkania funkcjonariusze odnaleźli skradzioną 66-latkowi koszulkę i dowód osobisty należący do innej osoby. 17-latek trafił do policyjnego aresztu - informuje Komenda Powiatowa Policji w Jaworznie.
W poniedziałek mężczyzna stanął przed obliczem prokuratora. Usłyszał łącznie 3 zarzuty. Dwa dotyczące rozboju dokonanego w miejscu publicznym i trzeci dotyczący przywłaszczenia dokumentu tożsamości.
Prokurator objął go policyjnym dozorem, jak również zakazem zbliżania się do jednego z pokrzywdzonych. Za te czyny grozi mu do 15 lat więzienia.
