Każda panna młoda stając na ślubnym kobiercu, chce wyglądać idealnie. Do efektu "wow" potrzebna jest jednak idealna suknia ślubna. Modeli, które różnią się krojem, materiałem czy kolorem, jest w salonach cała masa. Nic więc dziwnego, że czasem trudno się zdecydować, a poszukiwania tej wymarzonej kreacji trwają wręcz w nieskończoność. Wiele kobiet decyduje się na szycie sukni ślubnej na specjalne zamówienie. Tak zrobiła Naadia Aron – agentka nieruchomości z Dallas w Teksasie.
Zapłaciła majątek za suknie ślubną
Naadia Aron prowadzi aktywnie profile na Instagramie i TikToku oraz tworzy filmiki, które publikuje na swoim kanale na platformie YouTube. Młoda Amerykanka jest w trakcie planowania ślubu i wesela. W ostatnim czasie dzieliła się ze swoimi obserwatorami poszukiwaniami sukni ślubnej. Szukała bowiem alternatywy dla kreacji, którą uszyto dla niej na specjalne zamówienie. W jednym z filmików wyznała, że zapłaciła za nią aż trzy tysiące dolarów, co w przeliczeniu daje prawie 14 tysiące złotych.
Nigdy jej nie założy
Tiktokerka opowiedziała, że widziała suknię w trakcie szycia i już jej się nie spodobała, lecz liczyła, że efekt końcowy będzie zadowalający. Niestety gotowa suknia ślubna nie przypadła jej do gustu. – Właśnie dopłaciłam 700 dolarów za suknię, której nigdy nie założę. Nawet w głowie starałam sobie wyobrazić, że może założę ją na wieczór panieński. Ale nigdy jej nie założę, bo jej nienawidzę. Naprawdę jej nienawidzę – mówiła na nagraniu.
Na innym filmiku Naadia Aron pokazała, jak wyglądała zrobiona na zamówienie suknia ślubna, za którą zapłaciła w całości trzy tysiące dolarów. To kreacja bez ramiączek o kroju syrenki zrobiona z cielistego materiału, którą pokrywał tiul z haftowanymi, drobnymi kwiatuszkami. Tiktokerka powiedziała, że gdy ją odebrała, to płakała tak bardzo, że aż odpadły jej sztuczne rzęsy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.