Finalista "Mam Talent" miał wypadek. Potrzebna jest pomoc
Można powiedzieć, że Patryk Niekłań miał świat u swoich stóp. Z sukcesami rozwijał sportową karierę, a w 2018 roku uplasował się na podium w finale programu "Mam Talent". Nagle jego plany legły w gruzach. Akrobata miał poważny wypadek, po którym nadal nie doszedł do pełni zdrowia. Wciąż potrzebna jest pomoc.
Dramatyczny wypadek miał miejsce zaledwie dzień po występie Patryka Niekłania w finale "Mam Talent", gdzie zajął zaszczytne trzecie miejsce. 2 grudnia 2018 r. zdolny akrobata trafił do szpitala w stanie krytycznym. 31-latek był śpiączce, a lekarze nie dawali mu szans na powrót do normalnego życia.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Uczestnik "Mam Talent" miał wypadek. Potrzebna pomoc
Po prawie trzech latach od wypadku dzięki niezwykłemu hartowi ducha Patryk powoli wraca do zdrowia. Leczenie i rehabilitacja są jednak bardzo kosztowne i niestety potrzebne jest dodatkowe wsparcie finansowe.
Na szczęście są na świecie ludzie, którzy chcą bezinteresownie pomagać. Grupa mieszkańców Starachowic, skąd pochodzi sportowiec, organizuje event charytatywny, z którego fundusze zostaną przekazane Patrykowi.
W ramach wydarzenia, które startuje w grudniu, odbędą się m.in. seanse kinowe, turnieje sportowe - w tym piłki nożnej, siatkowej i koszykowej, koncerty i występy artystyczne. Już teraz można wziąć udział w licytacjach, które znaleźć można na stronie eventu.
Rodzina Patryka jest bardzo wdzięczna za inicjatywę. Ojciec akrobaty nie ukrywa wzruszenia. - Cieszymy się bardzo, bo stan Patryka, pomału, ale w jakiś sposób się poprawia. Ostatnią dużą, widoczną poprawą jest lewa noga, która zaczęła wykonywać ruchy - powiedział w rozmowie z portalem starachowice-net.pl
Jesteśmy pełni optymizmu i widzimy to w jasnych kolorach. Najważniejsze jest to, że praca, praca i jeszcze raz praca rehabilitacyjna, logopedyczna jest potrzebna. Nie wiemy ile to potrwa - dodał Mirosław Niekłań.