Liga Narodów. Emocjonujący mecz Polaków z Kanadą. Zadecydował tie-break
Biało-czerwoni pokonali Kanadę 3:2 w meczu Ligi Narodów, odnosząc piąte zwycięstwo w tegorocznym cyklu. Spotkanie w Chicago dostarczyło kibicom wielu emocji.
Walka do samego końca. Polacy lepsi od Kanadyjczyków
Polscy siatkarze po zaciętym meczu wygrali z Kanadą 3:2 (30:32, 14:25, 25:17, 25:23, 15:13) w rozgrywkach Ligi Narodów. To już piąte zwycięstwo biało-czerwonych w tym sezonie. Po porażce z Włochami na inaugurację turnieju w Chicago, podopieczni Nikoli Grbica pokazali charakter i odwrócili losy spotkania, choć przegrywali już 0:2 w setach.
Zmieniony skład i trudny początek
Trener Nikola Grbic zdecydował się na roszady w wyjściowej szóstce. Na parkiecie pojawili się m.in. Michał Gierżot, Bartosz Gomułka i Sebastian Adamczyk. Początek meczu był bardzo wyrównany, a obie drużyny popełniały sporo błędów. Polacy objęli prowadzenie po skutecznym bloku Adamczyka, jednak Kanadyjczycy szybko odrobili straty. Ostatecznie to rywale wygrali pierwszego seta po długiej walce na przewagi.
Brutalne pobicie. Wszystko nagrywali telefonem
Kryzys w drugim secie i reakcja trenera
Druga partia rozpoczęła się od problemów po stronie Polaków. Trener Grbic szybko poprosił o przerwę, a następnie dokonał zmian, wprowadzając Kewina Sasaka. Mimo to, biało-czerwoni nie potrafili znaleźć właściwego rytmu, a Kanadyjczycy dominowali w polu serwisowym. Drugi set zakończył się wysoką porażką Polaków 14:25.
Przełamanie i powrót do gry
W trzecim secie Polacy zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Asy serwisowe Artura Szalpuka i Kamila Semeniuka pozwoliły odrobić straty, a skuteczne bloki Sasaka i Poręby dały przewagę. Zawodnicy Grbica poprawili przyjęcie i zaczęli wykorzystywać środkowych. Trzeci set zakończył się pewnym zwycięstwem 25:17.
Nerwowa końcówka i tie-break na wagę zwycięstwa
Czwarta partia rozpoczęła się od mocnego uderzenia Polaków, którzy szybko objęli prowadzenie. Kanadyjczycy jednak nie odpuszczali i zbliżyli się na dwa punkty. W końcówce Polacy zachowali zimną krew, a decydujący punkt zdobył Szalpuk. O losach meczu zadecydował tie-break.
Decydujący set i bohaterowie meczu
Piąty set był bardzo wyrównany. Obie drużyny walczyły punkt za punkt, a emocje sięgały zenitu. Kluczowe okazały się skuteczne ataki Kewina Sasaka oraz blok Mateusza Poręby, który zapewnił Polakom zwycięstwo. Najwięcej punktów dla biało-czerwonych zdobył Kamil Semeniuk – 20.
Reakcja trenera i plany na kolejne mecze
– Przegrywając 0:2 w setach oczekiwałem od drużyny reakcji. Gdyby jej nie było, szybko skończyłoby się 0:3. Nie chodziło o jakąś wielką taktykę, niuanse, ale po prostu o podjęcie walki. Ta reakcja przyszła i udało się odwrócić losy spotkania – podsumował trener Nikola Grbic.
Najważniejsze fakty po meczu Polska-Kanada
Polacy odnieśli piąte zwycięstwo w tegorocznej Lidze Narodów.
Najskuteczniejszym zawodnikiem był Kamil Semeniuk (20 pkt).
Biało-czerwoni awansowali na drugie miejsce w tabeli.
Kolejnym rywalem będzie reprezentacja USA, a na zakończenie turnieju w Chicago Polacy zmierzą się z Brazylią.
Składy drużyn
Polska: Bartosz Gomułka, Mateusz Poręba, Michał Gierżot, Marcin Komenda, Sebastian Adamczyk, Kamil Semeniuk, Mateusz Czunkiewicz (libero), Artur Szalpuk, Kewin Sasak, Jakub Nowak, Aleksander Śliwka, Łukasz Kozub.
Kanada: Isaac Heslinga, Fynnian McCarthy, Brodie Hofer, Xander Wassenaar Ketrzynski, Jordan Schnitzer, Maxwell Elgert, Justin Lui (libero), Jesse Elser, Landon Currie (libero), Luke Herr, Ryan Sclater, Scyler Varga.
Co dalej w Lidze Narodów?
W nocy z soboty na niedzielę Polacy zmierzą się z reprezentacją USA. Spotkanie rozpocznie się o 2:30 czasu polskiego. Na zakończenie turnieju w Chicago rywalem biało-czerwonych będzie Brazylia. Stawka jest wysoka – każda wygrana przybliża Polaków do awansu do finałowej fazy rozgrywek.
Polscy siatkarze po wygranej w Chicago z Kanadyjczykami 3:2 (30:32, 14:25, 25:17, 25:23, 15:13) zajmują drugie miejsce w tabeli Ligi Narodów. Mają w dorobku pięć zwycięstw oraz 15 punktów (17:7 w setach) i jedynie gorszym bilansem setów ustępują Brazylijczykom (17:5). Trzecie miejsce zajmuje reprezentacja Włoch.