Nagranie trafiło do sieci. Dobrze się przypatrz, kto jest obok "Lewego"
Robert Lewandowski, jak przystało na gwiazdę, utrzymuje kontakty z innymi sławnymi osobami. Dlatego też nic dziwnego, że może sobie pozwolić na pewne luksusy, niedostępne dla przeciętnego śmiertelnika. Niedawno w sieci zrobiło furorę nagranie, na którym polski piłkarz śpiewa razem ze znanym raperem Jakubem "Quebonafide" Grabowskim.
Jeżeli chodzi o świętowanie, to nikt nie robi tego lepiej niż Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski wykorzystał przerwę między sezonami, aby odnowić przysięgę małżeńską ze swoją żoną Anną. Na imprezie, jak można się było domyślać, nie zabrakło wielu znanych osobistości, zarówno ze świata sportu, jak i kultury. Największą sensacją okazało się jednak wspomniane nagranie z raperem.
Zobacz także: Oto szczegóły kontraktu Santosa
Robert Lewandowski imprezuje z raperem
Robert Lewandowski jest przede wszystkim uznawany za wzór do naśladowania w dziedzinie zdrowego stylu życia. Jego treningi, dieta oraz zdrowe nawyki robią na ludziach duże wrażenie. Mimo to, najlepszy strzelec w historii reprezentacji Polski potrafi się również dobrze bawić, co udowodnił podczas lipcowego odnowienia przysięgi małżeńskiej z Anną Lewandowską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: odwrócili losy spotkania w 120 sekund. I to jak!
Szczegóły imprezy, która odbyła się w jednym z włoskich miasteczek, były przez pewien czas owiane tajemnicą. Jednak w dobie mediów społecznościowych trudno coś ukryć. Wyciekło więc nagranie, na którym Lewandowski i "Quebonafide" opierają się o siebie i śpiewają utwór "Candy" z repertuaru polskiego rapera.
Zobacz także: Szamani chcieli załatwić Neymara
Robert Lewandowski w poszukiwaniu formy
Niektórzy złośliwi komentatorzy mogą twierdzić, że ten muzyczny duet z Quebonafide to najlepszy występ Lewandowskiego w ostatnich miesiącach. Kapitan reprezentacji Polski nie spełnia oczekiwań zarówno w FC Barcelonie, jak i w kadrze narodowej. Jego niedyspozycja jest szczególnie widoczna w ostatnim, przegranym meczu Polski z Albanią (0:2), podczas którego napastnik nie stworzył żadnego zagrożenia dla rywali.
Zobacz także: Pawłowicz przejechała się po piłkarzach