Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Adam Bednarek
Adam Bednarek | 

Straszą spacerujących nad Bałtykiem wyglądem i zapachem. Eksperci uspokajają

2

Morze to jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Tyle że Bałtyk w Trójmieście może rozczarować: wyglądem i zapachem. Powód? Sałata morska.

Turyści nad Bałtykiem muszą liczyć się z przykrym widokiem
Turyści nad Bałtykiem muszą liczyć się z przykrym widokiem (123RF)

Wygląda nieciekawie i pachnie nieprzyjemnie - mówi jeden z rozmówców Radia Gdańsk, który opisuje to, co Bałtyk wyrzucił na brzeg. Taki widok zniechęca do spacerów brzegiem morza, nie mówiąc już o kąpieli, skoro trzeba pokonać mocno zanieczyszczony kawałek.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Naukowcy w rozmowie z Radiem Gdańsk tłumaczą, że to Ulva, czyli sałata morska. A mówiąc jeszcze prościej: obumarłe glony. Prezentują się fatalnie, ale turyści nie mają się czego obawiać. Nie są groźne dla zdrowia i nie mają nic wspólnego z zakwitem sinic - uspokajają fachowcy.

Łukasz Iwański z Gdańskiego Ośrodka Sportu zapowiada, że glony będą usuwane. Jeżeli jednak wybieracie się do Gdańska i podczas spacerów natkniecie się na taki przykry widok, nie musicie się obawiać.

Dla mieszkańców i turystów Bałtyk w Trójmieście nie jest ostatnio specjalnie gościnny, przynajmniej jeżeli chodzi o widoki. Dziwny, niepokojący osad przypłynął wraz z falami na tamtejsze plaże w połowie maja. Plażowicze obawiali się, że może to być siarka, wyciekająca ze statku albo piasek z Sahary, który osadzał się przecież na samochodach w całym kraju. O co tak naprawdę chodziło? W rozmowie z portalem trojmiasto.pl inspektorzy z Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Gdańsku wyjaśnili, że to "pyłki przenoszone przez wiatr z kwiatostanów sosny i innych roślin". Nic groźnego, ale wygląd był nieprzyjemny:

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Obawy, że Bałtyk może być czymś zanieczyszczony, są zrozumiałe. I nie chodzi wyłącznie o niedawną katastrofę ekologiczną w Gdańsku, kiedy to do zatoki trafiły miliony litrów zanieczyszczeń. Według ekspertów, z naszego kraju do Bałtyku spływa najwięcej zanieczyszczeń. Rolnicy często nie mają pojęcia o tym, że przyczyniają się do złej jakości polskich wód. Nawet gdybyśmy dzisiaj zaczęli nagle dbać o środowisko, to stan naszych rzek i morza nie ulegnie znacznej poprawie jeszcze przez wiele lat. A do tego dochodzą jeszcze "dodatki", takie jak śmieci, liny, skrzynie czy nawet rowery.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić