Najgorsza ryba. Nigdy jej nie kupuj. Oto powód
Czy warto jeść ryby? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Nie wszystkie bowiem gatunki będą wpływały pozytywnie na nasz organizm. Sprawdź, które ryby lepiej omijać z daleka.
Zarówno Instytut Żywności i Żywienia jak i Światowa Organizacja Zdrowia zalecają, by w naszym codziennym jadłospisie nie zabrakło ryb. Są one bowiem źródłem wielu cennych składników odżywczych. Według aktualnych wytycznych powinniśmy spożywać dwie porcje ryb tygodniowo (ok. 300 gramów). Dzięki temu do naszego organizmu trafią cenne kwasy omega-3, żelazo, selen, jod, a także witamina A, D i E oraz witaminy z grupy B.
Ryby w naszym menu pozytywnie wpłyną na funkcjonowanie mózgu, układ sercowo-naczyniowy, wzroku czy kondycję naszych kości oraz zębów. Dodatkowo pomagają obniżyć poziom złego cholesterolu we krwi, a także opóźniają procesy starzenia się organizmu.
Należy jednak pamiętać, że ryby to doskonały ‘’zbiornik’’ dla metali ciężkich i toksyn, które kumulują się w ich mięsie. Dlatego zanim ponownie sięgniesz po smaczną rybę, musisz wiedzieć, których gatunków unikać.
Na pierwszym miejscu na zakazanej liście znajduje się panga. Rybą, którą wciąż chętnie zajadają się Polacy. Jest tania, ale ta sprowadzana z Chin żyje w zanieczyszczonych pestycydami zbiornikach wodnych lub hodowlach, gdzie warunki sanitarne pozostawiają wiele do życzenia. W dodatku liczne badania ujawniły, że ryby te są faszerowane hormonami i antybiotykami.
Uważać należy też na tilapię, bo podobnie jak panga jest hodowana w brudnych zbiornikach. Wyniki kontroli, którą przeprowadził Morski Instytut Rybacki – Państwowy Instytut Badawczy potwierdziły, że ryba ta zawiera najwyższe stężenia metali ciężkich, takich jak kadm, ołów czy rtęć.
Na czarną listę trafił też łosoś, po tym jak kilka lat temu szwedzka Agencja ds. Żywności odkryła, że w łososiach pochodzących z Bałtyku znajdują się polichlorowane bifenyle (PCB). Eksperci ostrzegali również, że zajadanie się taką rybą może wpływać niekorzystnie na układ immunologiczny, rozrodczy oraz nerwowy.
Niestety wśród ryb, które lepiej ograniczyć jest też tuńczyk. Europejska Rada Informacji o Żywności (EUFIC) ostrzega przed jego nieograniczoną konsumpcją, gdyż duże ryby oraz drapieżniki kumulują największe ilości metylortęci.
