Modelka: Pokazałam brzydkie zdjęcia i straciłam 3 tys. fanów
Niechciane włosy
Dwudziestoparoletnie modelki z pism dla panów nie zamieszczają w sieci zdjęć włosów w niepożądanych miejscach, nie opowiadają o motywowanym lenistwem braku higieny osobistej, czy o wizytach u terapeuty z powodu stanów lękowych. Gdy 24-letnia Stina Sanders zrobiła dokładnie coś takiego, liczba fanów na jej instagramowym koncie spadła z 13 do 10 tys. Początkowo...
Modelka zdała sobie sprawę, że użytkownicy Instagrama niekoniecznie chcą oglądać realny świat z jego mniej estetycznymi stronami, a aplikację wypełniają wystylizowane zdjęcia dające poczucie ucieczki do czegoś lepszego. Ostatecznie ta mini kampania na rzecz wprowadzenia trochę prawdy w świecie foto-ułudy zapewniła modelce dużo większą rozpoznawalność. W konsekwencji śledzić ją zaczęło dodatkowe 40 tys. osób.
Lewatywa
Uwiecznione na zdjęciach golenie wąsika pod prysznicem, czy strach przed mechaniczną "irygacją", były jej odpowiedzią na podobną akcję innej instagramowej modelki, Esseny O’Neill.
Gdy O'Neill szczerze opisała drogę do każdej sesji zdjęciowej, jedni zaczęli wielbić ją za mówienie prawdy, inni wkurzeni byli odzieraniem Instagrama z magii i pozorów. O ile jednak akcja O'Neill nosi znamiona wykalkulowanej autopromocji (modelka odeszła z Instagrama, ma własną stronę i korzysta z nagłej sławy), "brzydkie zdjecia" Stiny Sanders wydają się być autentyczne.
Higiena
Do niedawna 24-latka, pozująca dla "Maxima" czy "FHM", nie różniła się specjalnie od koleżanek w wyborze zdjęć wrzucanych do sieci. Były glamour, piękne widoki z zagranicznych sesji, uśmiechnięci i bawiący się ludzie, nęcące jedzenie, atrakcyjni modele i słodkie zwierzaki.
Zdjęcie lekko nieprzytomnej Stiny z kubkiem kawy i informacją, że to już druga tego poranka, mogłby lekko szokować dotychczasowych fanów. Porażająca dla niektórych była jednak adnotacja, że nadal nie wzięła prysznica i nie umyła zębów oraz, że testuje swoją wytrzymałość, ograniczając zakres higieny osobistej.
Wkurzające odpryski
Lewatywa i wąsik - to może wywoływać wyraz skrzywienia na twarzy, ale powiedzmy sobie szczerze, to nasza codzienność. Wszyscy chodzimy do toalety i mamy włosy w niepożądanych miejscach - stwierdziła modelka.
Odpryski lakieru i pęknięte paznokcie to również rzeczywistość.
Słabe ujęcia
Wrzucając to zdjęcie, śmiała się, że zazwyczaj próbuje kilku ujęć, zanim trafi się to idealne. Wrzucenie pierwszego z brzegu gwarantuje, że nie wypadnie się korzystnie.
- Tych fotografii nie wysłałabym wcześniej moim znajomym, a na pewno nie pokazywałabym obcym ludziom - przekonuje Sanders.
Instagram nie lubi rzeczywistości?
Ćwiczę, jestem zdrowa i piękna. Na dowód zdjęcie. Tylko ile razy musiała wykonać to selfie, by uzyskać pożądany efekt?
- Gdy zaczęłam wrzucać prawdziwe zdjęcia, faceci zaczęli znikać, ale odezwały się milczące dotąd dziewczyny - zauważyła modelka.
Bajkowe życie modelki bikini
Jej typowe zdjęcia z Instagrama pokazują zupełnie inne życie.
Któregoś razu wrzuciła zdjęcie sprzed gabinetu psychoterapeuty i napisała w komentarzu o długiej walce z własnymi lękami. Ponad rok od wrzucenia pierwszych zdjęć na Instagram modelka odkryła, że nie podoba się jej, w jaki sposób portale społecznościowe przedstawiają ludzi.
Oceniano mnie przez całe zawodowe życie. Gdy ktoś poznawał mnie z bliska, poznawał prawdę i był lekko zdziwiony, jak wygląda rzeczywistość - opowiada Stina.
Na Instagramie zawsze świeci słońce?
Inny charakter wrzucanych fotografii miał być formą zdjęcia noszonej dotąd maski. Teraz przekonuje, że życie modelki nie zawsze jest usłane różami.
- Jeśli mam być szczera, to ta instagramowa sława jest śmieszna. Przeciętny 16-latek czy 16-latka czuje się źle, bo nie jeździ najnowszym modelem range rovera, czy nie nosi rolexa - mówi.
Stylizowane życie
Wracając do własnych lęków, Stina przekonuje: "Tak wielu ludzi cierpi i znani, i nieznani, że aż dziwi fakt, że dopiero od niedawna czujemy potrzebę otwartej dyskusji o chorobach psychicznych i tym, co za sobą niosą."
Podnieta dla mas
Kiedyś dodawali ją do obserwowanych ci, którym podobały się jej seksowne stroje i barwne życie. Teraz odkrywają ją dla siebie także szukający wzorów do naśladowania.