Aleksander Sławiński| 
aktualizacja 

Kaszpirowski powrócił. Na YouTube "chroni" przed koronawirusem

108

Anatolij Kaszpirowski, który w latach 90. wsławił się w Polsce telewizyjnymi, ozdrowieńczymi seansami hipnotycznymi. powrócił. Tym razem jako youtuber, który leczy widzów z różnych przypadłości. W tym - z koronawirusa.

Kaszpirowski powrócił. Na YouTube "chroni" przed koronawirusem
(YouTube)

Anatolij Michajłowicz Kaszpirowski pod koniec lat 80. stał się gwiazdą radzieckiej telewizji. Na antenie przeprowadzał seanse medycyny niekonwencjonalnej, głównie hipnotyczne, które miały pomagać widzom leczyć się z różnych chorób - od raka przez wypadania włosów po alkoholizm.

W oparciu o własne teorie związane z "matrycami pamięci" wprowadzał on widzów w trans, który miał wyzwalać u nich ozdrowieńczą energię. Jednak już po szóstym odcinku Kaszpirowski został zdjęty z wizji. Radzieckie ministerstwo zdrowia twierdziło, że jego programy wywołują "zbiorową psychozę". Odnotowano przypadki "uzdrowionych", którzy trafiali do szpitali z objawami chorób psychicznych. Parapsychologa uznano za niebezpiecznego również dla tego, że zniechęcał np. do brania leków.

Jednak jego kariera sięgnęła poza granice ZSRR - w Polsce, na Węgrzech a nawet w Izraelu jego seanse ozdrowieńcze cieszyły się wielką popularnością. Do tego stopnia, że nad Wisłą został w 1990 roku uhonorowany statuetką "Wiktora", jako osobowość telewizyjna roku.

"Terapie" Kaszpirowskiego można zobaczyć tutaj.

Kaszpirowski dzisiaj

Teraz Kaszpirowski postanowił wrócić do zdalnych seansów hipnotycznych. Pomaga mu w tym YouTube. Prowadząc transmisje na żywo, rosyjski hipnotyzer deklaruje, że jest w stanie wyleczyć widzów z wielu chorób.

Wraz z pojawieniem się pandemii koronawirusa zaczął deklarować, że potrafi uchronić widzów przed zakażeniem. Jego zdaniem odpowiednie gesty i postawa psychiczna chronią przez infekcją dużo lepiej niż zalecane przez lekarzy środki zapobiegawcze.

Jego transmisje bardzo przypominają te sprzed 30 lat. Rosjanin każe swoim widzom wykonywać określone ruchy i kierować myśli w wyznaczonych kierunkach. 81-letni już Kaszpirowski wykorzystuje jednak możliwości nowej technologii - np. deklarując, że jego seanse najlepiej służą osobom, które zostawią komentarz i wpiszą tam nazwę swojego miasta.

Czy z powodu lęków związanych z pandemią jego popularność wróci do poziomu z lat 90.? Na to się nie zapowiada, jednak niektóre transmisje gromadzą ponad kilkaset tysięcy widzów.

Zobacz także: Popularni znachorzy. O tych uzdrowicielach było głośno

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić