Choć ciężko w to uwierzyć, naprawdę istnieje firma, która produkuje sekslalki dla pedofilów. Jej założyciel Shin Takagi twierdzi, że tego rodzaju zabawki pozwalają osobom odczuwającym pociąg do dzieci na opanowanie swoich żądz. Jego zdaniem realistycznie wyglądające lalki przyczynią się do spadku liczby przypadków molestowania nieletnich. "Najmłodsze" modele przypominają... 5-latki!
W sieci zawrzało. Po artykule opublikowanym przez "Daily Mirror" wśród internautów zapanowało ogromne poruszenie. Wielu z nich uważa, że sprzedaż tego rodzaju zabawek jest akceptacją lub wręcz zachęcaniem do dewiacji, która krzywdzi dzieci. Większość komentujących uważa tego rodzaju praktykę za "chorą".
Także specjaliści nie są przekonani do pomysłu firmy Trottla. Michael Seto, psycholog i seksuolog z Uniwersytetu w Toronto twierdzi, że niektórym pedofilom sekslalki mogą faktycznie wystarczyć do spełnienia fantazji. Istnieje jednak ryzyko, że u innych wywołają wręcz odwrotną reakcję i zwiększą pociąg do prawdziwych dzieci. Learze z Mayo Clinic w USA uważają, że zapewnienie pedofilom zabawek erotycznych nie jest żadnym rozwiązaniem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.