*Takie pytanie padło ostatnio w bardzo popularnym zagranicznym serwisie reddit.com. *Najwyżej ocenianą odpowiedzią na nie była ta autorstwa użytkownika Kyrias:
Niech ona naprawdę mnie lubi, a nie odhacza na swojej liście moje zalety, dzięki czemu udaje mi się "przejść" dalej.
Pod tym postem pojawiło się wiele odpowiedzi, które potwierdzały, że to tak naprawdę esencja udanego związku. Ciekawie wypowiedział się także vash989:
Moja żona kocha mnie za to, kim jestem. Nie chodzi o to, abym był kimś, kim ona myślała, że mogę być albo kim mogłaby mnie uczynić. Po prostu chciała być ze mną pomimo moich wad czy dziwnych przyzwyczajeń.
W dalszej części możemy przeczytać jeszcze coś innego:
System wartości. Musicie mieć wspólny system wartości. Wygląd, zdrowie, bogactwo – to wszystko się zmienia. Ale system wartości pozostaje przez długi czas niezmieniony – pisze tomato_paste.
Te wypowiedzi dają do myślenia. Myślicie, że to rzeczywiście przepis na udany związek? Czy może jednak uroda, pieniądze, udany seks lub znajomości są ważniejsze?
Autor: Krzysztof Narewski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
