Senegal wprowadził właśnie zakaz noszenia burek. Tym samym poszedł w ślady Czadu i Kamerunu, gdzie również przeważyły względy bezpieczeństwa publicznego. Senegalski minister spraw wewnętrznych Abdoulaye Daouda powiedział, że ta decyzja rządu ma służyć zapobieganiu atakom terrorystycznym.
Burka to typowy dla konserwatywnego islamu strój kobiecy, który zasłania całe ciało, poza oczami. Aż 92% populacji Senegalu to wyznawcy islamu. Mimo że dotąd nie przeprowadzono w tym kraju zamachów terrorystycznych, jego władze uznały, że lepiej dmuchać na zimne - donosi "The Guardian".
Niepokój senegalskiego rządu budzi bliskość islamskiej grupy militarnej Boko Haram. Organizacja ma swoją bazę w północno-wschodniej Nigerii i możliwe, że będzie chciała poszerzyć obszar swoich działań. Niedawno aresztowano 5 osób podejrzanych o związki z islamistami z Boko Haram.
Zakaz noszenia burek w Czadzie i Kamerunie sprawdza się dość dobrze. Jednocześnie w Senegalu toczy się debata dotycząca tego, na ile państwo może łamać wolność religijną obywateli na rzecz ochrony bezpieczeństwa narodowego. Niektórzy uznają zakaz za akt poddania się islamofobii.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.