Wjechał na parking Galerii Łódzkiej. Żeby się wydostać, musi zapłacić 60 tys. zł
Suma, którą ma do zapłaty klient, cały czas rośnie. Powód? Właściciel auta nie odebrał go z parkingu galerii od lipca 2016 roku. A ponieważ każda godzina postoju jest płatna, rachunek sięgnął już astronomicznej kwoty.
Właściciel pojazdu za wyjazd z parkingu musiałby zapłacić niemal 60 tys. zł. Opłata za postój w Galerii Łódzkiej nalicza się bowiem od 20 miesięcy i 11 dni - wyliczyli dziennikarze "Expresu Ilustrowanego". To oznacza, że brudny i zakurzony renault megane stoi w budynku ponad 14 tysięcy 856 godzin. Ta liczba obejmuje tylko godziny "płatne" - klienci galerii przez pierwsze trzy godziny nie płacą za parking.
Kierownicy centrum handlowego wielokrotnie podejmowali próby kontaktu z właścicielem porzuconego renault. Zgłosili także sprawę na policję. Jednak od ponad półtora roku samochód nie został odebrany – mówi przedstawicielka firmy zajmującej się PR-ową obsługą galerii.
Zgodnie z cennikiem galerii każda kolejna godzina postoju kosztuje właściciela auta 4 złote. Mimo pokaźnego długu ani strażnicy miejscy, ani policjanci nie mogą jednak usunąć pojazdu. Właściciel samochodu na pabianickich numerach nie popełnił żadnego wykroczenia, które dawałoby ku temu podstawy.
Zobacz też: Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowej
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.