Paulina Kwiatkowska| 
aktualizacja 

Wyprosił kobietę, bo karmiła piersią. Jest finał głośnej sprawy

121

Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że w sopockiej restauracji nie było dyskryminacji ze względu na płeć. Pani Liwia od restauratora domagała się przeprosin i zadośćuczynienia.

Wyprosił kobietę, bo karmiła piersią. Jest finał głośnej sprawy
(PAP, Grzegorz Michałowski)

Kelner tylko miał przekazać prośby innych gości lokalu. Tak tłumaczyła się pozwana strona. Samej zainteresowanej nie było na ogłoszeniu wyroku, ale reprezentujący ją mecenas Krzysztof Śmiszek z Polskiego Towarzystwa Antydyskryminacyjnego zapowiedział, że złoży wniosek o pisemne uzasadnienie decyzji sądu, a potem apelację.

Pani Liwia dochodzi sprawiedliwości nie dla siebie, ale dla innych kobiet. Dla niej karmienie dziecka piersią jest czymś naturalnym i chce, by młode matki nie musiały się go wstydzić. O zasady panujące w restauracji ma pretensje do restauratora, nie kelnera – podaje TVN24.

Właściciel lokalu nie poczuwa się do winy. Tłumaczy, że klientkę jedynie poproszono o dyskrecję. Przez całą sprawę czuje się poszkodowany, ponieważ ucierpiał wizerunek jego restauracji.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić