Cena karpia na Boże Narodzenie zaskakuje. Rybacy tłumaczą

• Ceny karpia przed świętami nie wzrosły w porównaniu do ubiegłego roku.
• Mimo problemów hydrologicznych, rybacy utrzymują stałe ceny na poziomie 48 zł za kg.
• Rybacy informują o mniejszych odłowach, ale zapewniają, że karpia nie zabraknie.

Na polskie stoły wigilijne nieodłącznie wraca karp, który mimo corocznych prognoz podwyżek cen, nie zanotował wzrostu w porównaniu do ubiegłego roku, jak podał "Fakt". W latach poprzednich jego cena systematycznie rosła, osiągając nawet 37 zł za kilogram w 2024 r. Obecna stabilizacja jest zaskoczeniem dla konsumentów.

Na warszawskim Ursynowie za karpia patroszonego konsumenci zapłacą 48 zł za kilogram. Tak jak rok temu, stawiając tę cenę w zgodzie z tendencjami z lat ubiegłych, bazary oferują również płat bez kręgosłupa za 56 zł. Ten brak wzrostu cen przedświątecznych budzi nadzieje wielu rodzin planujących swoje wigilijne stoły.

Rybacy tłumaczą, że pomimo hydrologicznych trudności oraz zimnego maja, który spowolnił wzrost karpi, ceny pozostały na stałym poziomie.

Dawid Tarasiewicz, właściciel stawu hodowlanego z Iławy, zapewnia, że pomimo mniejszych odłowów nie trzeba się obawiać niedoborów ryb na święta.

Już wiosną obserwowaliśmy skutki hydrologicznej suszy. W wielu gospodarstwach stawy nie miały pełnego stanu wody - powiedział Tarasiewicz "Faktowi", podkreślając, że przewidywane ilości karpia będą wystarczające.

Rybacy są dobrej myśli, mimo że sytuacja hydrologiczna nie była sprzyjająca. Dzięki doświadczeniu i wcześniejszym przygotowaniom, ryba trzyletnia o typowej wadze 1,4-3 kg powinna zasilić świąteczne stoły w zabawy sposób, jak co roku. Przygotowania do świąt można rozpocząć bez obaw o brak tego tradycyjnego przysmaku.

Warto zaznaczyć, że od dłuższego czasu temat sprzedaży żywych karpi budzi kontrowersje w Polsce. Niehumanitarne traktowanie ryb jest przestępstwem, za które grożą poważne konsekwencje zarówno dla handlujących, jak i klientów.

Podstawą prawną jest tutaj ustawa o ochronie zwierząt, która zabrania przechowywania i transportu ryb w warunkach powodujących ich cierpienie.

Kary za znęcanie się nad karpiami są surowe. Za takie działanie grozi do 3 lat pozbawienia wolności, a w przypadku szczególnego okrucieństwa - do 5 lat. Nieodpowiedzialni sprzedawcy ryzykują również karami finansowymi oraz nakazem zapłaty znacznych odszkodowań na rzecz organizacji zajmujących się ochroną zwierząt.