Niebawem przyjdzie się nam złapać za portfele? Właśnie powstaje nowy budżet
Kiedy my odpoczywamy na wakacjach, rząd intensywnie pracuje nad projektem budżetu na przyszły rok. Trwa poszukiwanie pieniędzy, które zasilą kasę państwa. Popłyną one, a jakże, prosto od podatników, a nie od rządzących. Wręcz przeciwnie, oni sami w przyszłym roku dostaną podwyżkę.
Już wiadomo, że w przyszłym roku po kieszeni dostaną palacze, bo rząd chce jeszcze bardziej podnieść akcyzę na papierosy. Z powodów, oczywiście, zdrowia Polaków. Z powodu wyższego opodatkowania droższe mają też być alkohole: wino, wódka i piwo. Planowane jest też podatkowe tąpnięcie na rynku "małpek", czyli mocnych alkoholi w małych buteleczkach.
To jednak nie koniec podwyżek, jakie widać na horyzoncie 2025 roku.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Podniesiona zostanie zarówno akcyza na papierosy (50 proc.) oraz e-papierosy (aż o 75 proc.). Wzrośnie tzw. opłata małpkowa, doliczana do każdej butelki a także akcyza na alkohol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Droższe w przyszłym roku mają być podatki od nieruchomości, psa czy też opłata uzdrowiskowa. Już teraz mówi się o kolejnych podwyżkach za prąd. W tej chwili stawka mocowa jest obniżona do 0 zł. Nie wiadomo, jak będzie w przyszłym roku.
Jak donosi "Fakt", wyższe mają też być składki ZUS. I nic dziwnego, bo są wyliczane z prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia - a to ma być wyższe. W teorii. Teraz składki na ubezpieczenie społeczne to 1,6 tys. zł miesięcznie. W 2025 r. będą wyższe o 154 zł 43 gr, a to oznacza, że rocznie z portfeli podatników wyparuje niemal 2 tys. zł.
Dostanie się też tym, którzy pracują na umowę zlecenie i umowę o dzieło. Rząd musi wprowadzić reformę, aby nie utracić funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. "Fakt" szacuje, że Polacy, którzy dotychczas pracowali na tego typu umowach, stracą nawet 4 mld zł.
Budżet na 2025 rok, będą podwyżki
Co prawda rządzący zapowiadają wzrost płacy minimalnej a także podwyżki w sferze budżetowej (na poziomie inflacji, tj. 4,1 proc.) ale też nie zapominają o własnych portfelach.
Rządzący zaplanowali podwyżki również dla siebie samych - także na poziomie 4,1 proc. W praktyce Andrzej Duda dostanie ok. 1 tys. zł więcej co miesiąc, Donald Tusk ok. 840 zł więcej, a ministrowie i wiceministrowie o ok. 800 zł. To dobra wiadomość także dla samych posłów i senatorów, których wynagrodzenie wzrośnie o ok. 500 zł.
Czytaj także: Nowe stawki uderzą w portfele. Ceny wody ostro w górę