5 lat temu wielka fala zalała Japonię
Natori
W marcu 2011 r. tsunami wywołane trzęsieniem ziemi u wybrzeży Honsiu zrównało z ziemią wszelkie zabudowania i infrastrukturę wybrzeża północno-wschodniej Japonii. Fala, która uszkodziła m.in. elektrownię atomową w Fukushimie, doprowadziła do najdroższej katastrofy naturalnej w historii. Szacunki Banku Światowego wskazują na straty rzędu 235 mld dolarów (0,93 bln zł). Według wyliczeń japońskich władz są wyższe o 70 mld dol.
Według informacji z lipca 2011 r. kataklizm zabił 15,5 tys. osób. Kolejne 5 tys. uznaje się za zaginione. Ich ciała najpewniej zabrał ocean i już nigdy nie uda się ich odnaleźć. Z zagrożonych terenów ewakuowano 400 tys. osób. W wielu miejscach wybuchały pożary, powiększając skalę zniszczeń. Zapaliła się m.in. rafineria w mieście Ichihara. Wiele rejonów pozbawiono dostaw prądu. Drogi były nieprzejezdne. Brakowało wody pitnej i benzyny.
Odbudowa ruszyła zaraz po zakończeniu akcji ratowania życia. Choć minęło 5 lat, wiele ran nadal się nie zagoiło. Seria zdjęć z różnych rejonów Japonii pokazują te same miejsca tuż po przejściu fali i dziś. Fotografia powyżej przedstawia miasto Natori. Większość terenów przybrzeżnych uznano za strefę zagrożenia i zakazano na nich ponownej zabudowy.
Ishinomaki
Budynek szkoły podstawowej w mieście Ishinomaki. Fala tsunami i trzęsienie ziemi zabiły 84 uczniów i nauczycieli.
Lokalne władze nadal nie zdecydowały, czy budynek rozebrać, czy odbudować.
Ofunato
Dzielnica handlowa miasta Ofunato.
Zdecydowano, że do marca 2017 powstanie tu duże centrum handlowe.
Natori
Zdjęcia ze śmigłowca pokazują moment uderzenia tsunami w 2011 r. oraz obecny stan tego samego odcinka wybrzeża koło miasta Natori.
W sierpniu 2015 roku ukończono budowę falochronu.
Minamisanriku
Na zdjęciu pokazano budynek, należący do służb, mających przewidywać i zapobiegać skutkom katastrof naturalnych.
Lokalne władze nadal zastanawiają się, czy go odbudować.