Adoptowała kota bez uszu. Dzięki niemu zwalcza traumę
Najlepszy wybór
Molly Lichtenwalner to studentka z Baltimore, która od pierwszego wejrzenia zakochała się w bezuchym Ottisie. Spotkała go w schronisku, gdzie szukała pupila, który pomógłby jej zwalczyć napady lęku. Dziewczyna cierpi na nie na skutek wypadku samochodowego, w którym brała udział.
Poprzedni właściciele Ottisa pozwolili kotkowi usunąć uszy wraz z narządami słuchu, ponieważ pojawiły się w nich cysty.
To nie mógł być przypadek
Molly jako dziewczynka miała niesłyszącego szczeniaczka, więc od razu wiedziała, że stworzą z Ottisem dobraną parę.
Nic nie pomogło mi bardziej w zwalczaniu lęków niż głaskanie mojego futrzastego przyjaciela – czytamy jej wypowiedź na portalu Bored Panda.
To najlepsze, co jej się w życiu przydarzyło
Ottis jest bardzo wdzięczny, a jego towarzystwo pomaga właścicielce rozładować stres.
Panaceum na wszystko
Głuchy kotek okazał się też świetnym lekarstwem na samotność.
Bardzo śmieszne...
Grunt to mieć dystans do samego siebie.
Doskonale się rozumieją
Los nie zawsze był dla niech łaskawy, ale najważniejsze, że mają siebie!
Pasuje idealnie
Z uszami, czy bez - koty z jakiegoś powodu uwielbiają przesiadywać w zlewach.
Uśmiech proszę!
To, że Ottis wygląda inaczej niż reszta kotów, wcale go nie peszy. Wręcz przeciwnie, uwielbia pozować do zdjęć.
Dzisiaj pracy nie będzie!
Chyba się domyślamy, kto ma decydujący głos w tym domu.
Sama radość
Pomyśleć, że jeszcze niedawno nikt nie chciał przygarnąć tego kociaka...
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.