Rzeka piany na ulicy. Chcieli się bawić, muszą uważać
Jest groźniejsza, niż wygląda
Kiedy ulicę miasta Santa Clara w Kalifornii zalała rzeka białej piany wysoka na 3 metry i długa na 300 przecznic, na miejscu natychmiast pojawiła się masa gapiów, lokalna telewizja i policja.
Wszyscy głowili się nad przyczyną tego zjawiska, a odważni śmiałkowie wskakiwali w puszysty puch, nim funkcjonariusze ogrodzili teren. Po krótkim śledztwie wyszło na jaw, że ognioodporna piana służąca do gaszenia pożarów wyciekła przez awarię systemu z nowiutkiego hangaru lotniska w San Jose – czytamy w ABC7 News
Wszystko jest już pod kontrolą
Sytuacja została już opanowana i odpowiednie służby pracują na usuwaniem chemikaliów z ulicy.
Biały puch nie okazał się śniegiem
Myślał, że w tym roku Gwiazdka zaczęła się wcześniej
Ktoś w końcu musiał to sprawdzić
Twierdził, że zachęcali go do tego policjanci, a piana „smakowała jak mydło”
Ratuj się, kto może
Całe szczęście nikt nie podążył w ślady szalonego rowerzysty. My na jego miejscu trzymalibyśmy się od piany jak najdalej.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.