#uroda Makijaż czyni cuda. Tak naprawdę wyglądają uczestniczki Miss Universe
#ConfidentlyBeautiful
Najpiękniejsze kobiety świata postanowiły obnażyć swoje piękno. Na Twitterze rozgorzała akcja #ConfidentlyBeautiful, pod którą uczestniczki Miss Universe publikują zdjęcia bez makijażu. Jak wyglądają bez pomocy sztabu specjalistów? Czy w takiej wersji też zasługują na miano najpiękniejszych? Oceńcie sami.
Na zdjęciu reprezentująca Argentynę Claudia Barrionevo. Tuż przed wyjściem na scenę.
Miss Kolumbii - Pauline Vega
Akcję rozpoczęła ustępująca Miss Universe 2014. Vega opublikowała na Twitterze zdjęcie bez make-upu zaznaczając, że każda miss jest "confidently beautiful". Zachęciła swoje koleżanki po fachu do zrobienia selfie bez makijażu i wrzucenia ich do sieci.
Miss Haiti - Lisa Drouillard
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Kandydatki do tytułu Miss Universe 2015 ochoczo zaczęły się chwalić swoją naturalną urodą.
Miss Ekwadoru - Francesca Cipriani
Okazuje się, że bez względu na to, ile kosmetyków wykorzystały do wykreowania perfekcyjnego wyglądu, bez makijażu także wyglądają pięknie.
Miss Indonezji - Anindya Putri
Idealna cera, promienny uśmiech i błysk w oku z pewnością dodaje każdej z nich uroku.
Miss Irlandii - Joanna Cooper
Każda z reprezentantek ma w sobie coś, czego pozazdrości jej niejedna kobieta.
Miss Południowej Afryki - Refilwe Mthimunye
Czasem są to długie włosy, czasem duże oczy.
Miss Bahama - Toria Nichole
Make-up pozwala na ukrycie pewnych mankamentów, ale jego nadmiar nie jest wskazany.
Miss Australii - Monika Radulovic
Na szczęście panie nie miały problemu z pokazaniem swojego wyglądu.
Miss Argentyny - Claudia Barrionuevo
Udowadniły, że bez makijażu można wyglądać równie dobrze.
Miss Peru - Laura Spoya
Widok takiej kobiety z rana? Przyznacie, że bezcenny.
Miss Ghany - HIlda Frimpong
Swoim gestem udowodniły, że rzeczywiście zasługują na miano najpiękniejszych i słusznie reprezentowały swoje kraje.
Miss Filipin - Pia Wurtzbach
I na koniec prezentujemy zwyciężczynię tegorocznych wyborów Miss Universe. Zasłużyła na wygraną?