Zgubiły się w lesie, ale nie straciły głowy
Zaginione
Zdrowy rozsądek ocalił życie dwóm Amerykankom, zagubionym w wędrówce po bezdrożach Nowej Zelandii.
45-letnia Carolyn Lloyd z 22-letnią córką Rachel przez cztery dni nie dawały znaku życia. W tym czasie trwały już poszukiwania kobiet, ale lasy parku Tararua są gęste i rozległe. Wkrótce po zgubieniu drogi Rachel wpadła do wody i zraniła się w głowę. Wyglądało na to, że obrażenia są poważne.
Rozmawiałam z moją mamą. Nawet zaczęłam sobie robić listę rzeczy, które muszę zrobić przed śmiercią. Najtrudniej było jednak patrzeć na przerażenie mamy, jak musi oglądać, co się ze mną dzieje. Ale ona była cudowna. Przez jakiś czas niosła mnie nawet na plecach - ABC News cytuje uratowaną 22-latkę.
Kobiety wpadły na szczęście na pomysł, który uratował im życie.
Help
Licząc, że ktoś będzie ich szukał z powietrza, kobiety zebrały gałęzie i w najbardziej widocznych miejscach, np. wyschniętym potoku, ułożyły napis HELP, czyli "pomocy".
Drugi napis
Kolejny zrobiły na polanie. Na szczęście pamiętały, aby podzielić na małe porcje całe posiadane jedzenie. Zadbały też o zapas wody.
Pomoc przyszła w samą porę
Śmigłowiec wynajęty do przewożenia ekip ratunkowych w miejsce poszukiwań miał więcej szczęścia niż ludzie na ziemi. I całe szczęście, bo tragedia była blisko.