104-latka chciała odwiedzić rodzinę. Jak dotarła? Nie uwierzysz

104-latka mieszka w domu spokojnej starości na wyspie Fiona w Danii. Kobieta bardzo chciała odwiedzić 82-letniego syna i wnuków, aby zobaczyć ich nowe domy, jednak te były oddalone o ok. 175 kilometrów od jej miejsca pobytu.

Czytaj także: Babcia miała dość koronawirusa. Znalazła sposób na przytulenie wnuków

Seniorka nie mogła długo podróżować samochodem, dlatego postanowiła, że poszuka innego środka transportu. Uznała, że najlepszym pomysłem będzie helikopter.

Pomyślałam, że to najszybszy sposób na podróż. Nie wiem, ile to kosztuje, ale było warte swojej ceny - powiedziała kobieta w rozmowie z telewizją TV2.

Czytaj także: 12-latek dokonał niemożliwego. Mówi o nim cały świat

Wnuk odebrał kobietę z domu spokojnej starości i zabrał ją na pobliskie pole, gdzie czekał prywatny helikopter. Wniósł swoją babcię na pokład i posadził ją obok pilota, a następnie zajął tylne siedzenie wraz z pielęgniarką.

Czytaj także: Gigantyczne kraby przerwały rodzinny kemping. Przerażające wideo

Podróż do Stoevring w północnej Danii trwała około godziny. Hansen najpierw zobaczyła z lotu ptaka nowe domy swoich bliskich, a następnie razem z nimi usiadła przy wspólnym posiłku. Jeszcze tego samego dnia helikopter zabrał ją z powrotem do domu.

Zobacz także: Wsparcie dla seniorów. "Jeśli zostaną w domu, dostaną pomoc"