Będą pukać do domów Polaków. Nie zdziw się
Główny Urząd Nadzoru Budowlanego zapowiedział, że już niedługo w domach mieszkańców Polski zostaną przeprowadzone kontrole. Będą miały na celu sprawdzenie zarówno stanu technicznego budynków, jak i źródła ciepła. Powód? Zweryfikują dane z deklaracji CEEB.
Już niedługo rozpoczną się kontrole, a do naszych drzwi zapukają urzędnicy. W jakim celu?
Kontrole w domach mieszkańców Polski zostały zaplanowane przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego na 2023 rok.
Ich przeprowadzenie ma na celu zebranie danych, które w przyszłości będą wykorzystywane w toku przygotowywań sprawozdań z realizacji programów dotyczących ochrony środowiska oraz walki ze smogiem.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Deklaracja CEEB. Co będą sprawdzać kontrolerzy?
Jak informuje Radio Eska, w toku kontroli urzędnicy sprawdzą, stan techniczny budynków oraz ich emisyjność i efektywność energetyczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zweryfikują przy tym, czy w trakcie wypełniania deklaracji dla Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) podaliśmy prawdziwe informacje.
Przeczytaj także: Tomasz Raczek poszedł na pocztę. Tak podsumował widok na miejscu
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków, w ramach której zostaną przeprowadzone kontrole, została stworzona w lipcu 2021 roku. Instytucja stanowi część Zintegrowanego Systemu Ograniczania Niskiej Emisji (ZONE).
Przeczytaj także: Poszła na pocztę. Nie dowierzała. Zrobiła zdjęcie
Do przeprowadzenia kontroli zostaną oddelegowani inspektorzy ochrony środowiska oraz kominiarze. Co jednak istotne, nie są one obowiązkowe.
Właściciele mogą dobrowolnie wyrazić ochotę na wzięcie udziału na inwentaryzację budynków, w których mieszkają, pod kątem ich emisyjności oraz stanu technicznego.
W jakim celu właściciele budynków mogą wyrazić podobną chęć? Jeśli właściciel nieruchomości aktualnie stara się o pozyskanie dotacji – na przykład na jej termomodernizację – dobrowolny udział w takim przedsięwzięciu może przyspieszyć i ułatwić cały proces.
Przeczytaj także: Leśnicy apelują do turystów. "Najlepiej się nie zbliżać"
