"Czy on jest terrorystą?" Ujawniają słowa Muska na bankiecie Trumpa
Elon Musk uczestniczył w uroczystym bankiecie na cześć saudyjskiego księcia Mohammeda bin Salmana w Białym Domu. Miliarder znalazł się w centrum uwagi ze względu na wypowiedziane słowa. W towarzystwie miał się zastanawiać, czy książę jest terrorystą.
Elon Musk ponownie znalazł się w centrum uwagi podczas bankietu w Białym Domu. Impreza została zorganizowana na cześć wizyty saudyjskiego księcia Mohammeda bin Salmana, który po siedmiu latach ponownie odwiedził Waszyngton.
Musk podczas uroczystości został posadzony obok szefa firmy Pfizer. - Jakie jest twoje zdanie, czy on jest terrorystą? - miał usłyszeć Albert Bourla od miliardera. Te słowa odczytała ekspertka od czytania z ust, Nikola Hickling dla "Daily Mail".
Gest Muska. Kwaśniewski o zachowaniu miliardera: Cierpi na jakieś ADHD
Donald Trump spotkał się w Białym Domu z saudyjskim następcą tronu Mohammedem bin Salmanem. Zawarto strategiczne porozumienie obronne, które ma zwiększyć bezpieczeństwo na Bliskim Wschodzie. Donald Trump wydał zgodę na sprzedaż myśliwców F-35 oraz 300 czołgów Rijadowi.
Podczas części dostępnej dla mediów reporterka ABC News zapytała o okoliczności śmierci dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, który w 2018 roku został zamordowany i rozczłonkowany w konsulacie Arabii Saudyjskiej w Stambule. CIA miało twierdzić, że to właśnie książę najprawdopodobniej zlecił zabójstwo.
Jeśli chodzi o tego dżentelmena tutaj, on wykonuje fenomenalną robotę. Wspomniałaś o kimś, kto był skrajnie kontrowersyjny. Wielu ludzi nie lubiło człowieka, o którym mówisz. I czy go lubicie, czy nie, czasami zdarzają się takie rzeczy - zareagował Donald Trump.
Salman stwierdził z kolei, że Arabia Saudyjska nie miała związku z atakami z 11 września, a w sprawie Chaszodżdżiego odparł, że żal mu "każdego utraconego życia". Podkreślił też, że władze saudyjskie "ulepszyły system, by zapewnić, że nic takiego nie zdarzy się znowu".
Rodzina Trump posiada liczne interesy w Arabii Saudyjskiej, w tym plany budowy monumentalnego drapacza chmur w Dżuddzie - podaje "Daily Mail".