Robert Czykiel| 

Dramat po pożarze w Bejrucie. W magazynie było coś jeszcze

70

Czerwony Krzyż ma poważny problem, bo w wyniku pożaru może stracić wielkie ilości żywności oraz zapasy wody. Działalność organizacji może zostać poważnie zakłócona.

Dramat po pożarze w Bejrucie. W magazynie było coś jeszcze
Pożar w Bejrucie zajął magazyn Czerwonego Krzyża (Twitter)

Na mieszkańców Bejruta znowu padł blady strach. Niewiele ponad miesiąc od koszmarnego wybuchu gazu w porcie, na tym samym terenie znowu wybuchł pożar. Ludzie wpadli w panikę.

Nowe informacje ws. pożaru w Bejrucie

Z daleka było widać ogromny ogień i kłęby dymu. Na miejsce wezwano strażaków, którzy mieli ręce pełne roboty. Z pierwszych ustaleń wynikało, że w magazynie składowano olej silnikowy i opony, co nie ułatwiało walki z żywiołem.

Wiadomo już, że w tym miejscu znajdował się także magazyn należący do Czerwonego Krzyża. Organizacja humanitarna przechowywała tam żywność oraz wodę. Możliwe, że wszystko przepadło.

Płonący magazyn to miejsce, w którym jako Czerwony Krzyż przechowujemy tysiące paczek i 0,5 mln litrów wody. Na razie nie oszacowaliśmy rozmiaru szkód, ale jest ryzyko, że nasza operacja humanitarna zostanie poważnie zakłócona - mówi dyrektor regionalny Fabrizio Carboni.

Prezydent Libanu dodał, że jedna z hipotez zakłada, że pożar mógł być zamierzonym aktem sabotażu. Obecnie trwa śledztwo w tej sprawie.

Zobacz także: Pożar w Bejrucie. Potężna eksplozja w porcie. Nagranie świadka
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić