Dramat w poznańskim zoo. Nie żyje słonica Kinga
Słonica Kinga, uwielbiana przez odwiedzających i pracowników poznańskiego zoo, odeszła po nieszczęśliwym upadku w swojej słoniarni. Pomimo błyskawicznej reakcji opiekunów i lekarzy jej stan zdrowia dramatycznie się pogarszał. Dyrekcja musiała podjąć bolesną decyzję o eutanazji.
Najważniejsze informacje
- Słonica Kinga upadła o poranku, co było powodem jej ciężkiego stanu.
- Mimo intensywnej opieki, decyzja o eutanazji była konieczna.
- Słonica była charyzmatycznym mieszkańcem zoo od 2009 r.
Nie żyje słonica Kinga
Wczesnym rankiem, około godziny piątej, słonica Kinga przewróciła się w słoniarni poznańskiego zoo. Upadek, zarejestrowany przez kamery monitoringu, był poważny - zwierzę natychmiast objęto szczególną opieką. Od tego momentu każda godzina miała kluczowe znaczenie dla jej życia.
Na miejscu od razu interweniowali pracownicy ogrodu, strażacy oraz służby weterynaryjne. Zespół ratunkowy natychmiast podjął działania i stabilizował stan Kingi. Mimo intensywnej opieki i chwilowej poprawy w południe, po południu jej stan uległ gwałtownemu pogorszeniu.
Magiczna noc w Orientarium. "Spałam w tunelu oceanicznym"
Jak wyjaśnił dyrektor zoo, Piotr Przyłucki, gdy lekarze stwierdzili, że dalsze cierpienie słonicy stało się nieodwracalne, podjęto najtrudniejszą decyzję - eutanazję. "Pomimo natychmiastowej pomocy opiekunów, lekarzy weterynarii i strażaków, Kinga odeszła dziś po południu. Ze względu na gwałtowne pogorszenie jej stanu zdrowia zdecydowaliśmy się przerwać cierpienie" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Kinga była jedną z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych mieszkanek poznańskiego zoo. Urodziła się w 1987 roku w Namibii, a do Poznania trafiła w listopadzie 2009 roku z Chorzowa. Była rzadkim przykładem słonia sawannowego bez ciosów. Przez ostatnie lata jej zdrowie było szczególnie uważnie monitorowane - zwłaszcza w ciągu ostatnich pięciu lat zmagała się z problemami z poruszaniem się.
Odejście Kingi to ogromna strata dla pracowników ogrodu, ale też dla wielu odwiedzających, którzy darzyli ją sympatią. Władze zoo oraz liczni sympatycy dziękują za okazane wsparcie i zrozumienie w tych trudnych chwilach.