Dramatyczne nagranie ze stolicy. Policjant leżał na drodze
Taka historia nie zdarza się często. W sobotę w Warszawie odbyła się Parada Równości. Tuż niej policja ręcznie sterowała ruchem w centrum stolicy, by ułatwić kierowcom poruszanie się po mieście. Jeden z policjantów został potrącony przez samochód. Wszystko się nagrało dzięki samochodowej kamerce.
Policjant został potrącony przez auto w centrum Warszawy.
Nagranie publikuje Miejski Reporter. Jak czytamy, to policjant stołecznego Wydziału Ruchu Drogowego został potrącony na ulicach Warszawy.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Wszystko miało się wydarzyć chwile po Paradzie Równości. Funkcjonariusze chcieli rozładować korki i z tego powodu ręcznie sterowali miejskim ruchem.
Na skrzyżowaniu Al. Jerozolimskich z Emilii Plater w Śródmieściu kierujący samochodem marki Land Rover Discovery potrącił prawdopodobnie lusterkiem policjanta Wydziału Ruchu Drogowego, który następnie się wywrócił - pisze Miejski Reporter. Funkcjonariusz znalazł się na drodze. Nie wiadomo co dalej się stało, ponieważ nagrywający odjechał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się okazuje, policja nie zanotowała incydentu. Sam poszkodowany prawdopodobnie nie odniósł obrażeń i być może dlatego nie zgłaszał sprawy. Internauci w mocnych słowach komentowali nagranie z potrącenia.
"Kierowca centralnie wjechał w Policjanta", "Nie wygląda to na potrącenie lusterkiem. Na filmie wydaje się nawet jakby mu po nodze przejechał", "Powinni tego kierowcę cofnąć na badania wzroku", "I ten ktoś ma jeszcze prawo jazdy?"
Parada Równości w Warszawie. Kilka tysięcy osób na ulicach
W sobotę, 15 czerwca w Warszawie odbyła się Parada Równości. Uczestnicy marszu wyruszli spod Pałacu Kultury i Nauki pod hasłem "Czas na równość jest teraz".
Wszyscy szli Alejami Jerozolimskimi, ulicami Marszałkowską, Królewską, Krakowskim Przedmieściem na pl. Bankowy i znów pod PKiN.
Parada odbyła się pod patronatem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który sam szedł stołecznymi ulicami. Nie brakowało też polityków Lewicy, m.in. minister ds. równości Katarzyna Kotula, ale również ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński i Luna, reprezentantka Polski na Eurowizji.
