Atak przed meczem Polska - Holandia. "Mistrzostwa to dzień terrorysty"

Tuż przed meczem Polski z Holandią w Hamburgu doszło do ataku nieznanego mężczyzny. Policjanci oddali w jego kierunku strzały. Polscy eksperci oceniają w rozmowie z o2.pl zachowanie służb. Jeden z nich przypomina, że takie imprezy to raj dla terrorystów. Tymczasem czołowy niemiecki dziennik podał informacje o człowieku, który został postrzelony - nie potwierdziły ich jednak inne media ani policja.

Jerzy Dziewulski komentuje akcję policji w Niemczech.Jerzy Dziewulski komentuje akcję policji w Niemczech.
Źródło zdjęć: © AKPA, X
Mateusz Kaluga

Do zdarzenia doszło w dzielnicy St. Pauli w Hamburgu tuż przed meczem Polski z Holandią na Mistrzostwach Europy. Niemieccy funkcjonariusze oddali strzały do osoby, która groziła kilofem i prawdopodobnie koktajlem Mołotowa w pobliżu zgromadzenia kibiców piłkarskich.

Na nagraniu, które trafiło do mediów społecznościowych, widać, że agresywny mężczyzna zbliża się do uzbrojonych policjantów. Ci w pierwszej kolejności użyli gazu. Gdy napastnik zaczął się oddalać, zaszło ryzyko, że podpali płyn w butelce. Wtedy ścigający go funkcjonariusz oddał strzał. Według niemieckich mediów zagrażający bezpieczeństwu mężczyzna z raną nogi został przewieziony do szpitala. Ze względu na drastyczne fragmenty, zdecydowaliśmy się go nie publikować opisywanego nagrania.

Kim jest mężczyzna postrzelony podczas EURO?

Jak podaje czołowy niemiecki dziennik, Bild, mężczyzną ma być 39-latek pochodzący z Dolnej Saksonii, u którego stwierdzono schizofrenię. Z nieoficjalnych informacji niemieckich dziennikarzy wynika, że agresor chciał zdetonować koktajl w tłumie. Nie potwierdzają tego inne media, ani sama policja.

Policjant, który strzelił, zawsze musi dokonać oceny sytuacji. Można się zastanawiać, czy służby mogły zareagować inaczej, ale jeśli faktycznie próbował odpalić butelkę stwarzając zagrożenie dla postronnych osób, to nie było na co czekać - mówi w rozmowie z o2.pl Mariusz Sokołowski, były rzecznik Komendanta Głównego Policji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na Lewandowskim skupia się więcej rywali. "To tworzy przestrzeń dla naszych zawodników"

Jerzy Dziewulski: "Dali mu szansę"

O ocenę sytuacji na stadionie poprosiliśmy również byłego antyterrorystę Jerzego Dziewulskiego, który mówi wprost, że spodziewał się ataków oraz ostrzegał przed nimi tuż przed startem mistrzostw.

Mistrzostwa, Olimpiada, to od dziesiątków lat dzień terrorysty. Zamachowcy planują ewentualne ataki mimo dużej koncentracji policji, bo to jest dla nich idealny dzień. Są przygotowywani i szkoleni, by dokonywać zamachów, jeśli mogą uzyskać rozgłos. Są tysiące ludzi, nadają telewizje, to najlepsza okazja - tłumaczy Dziewulski.

Były policjant dodaje, że tak naprawdę żadne służby nie są w stu procentach przygotowane na ewentualny zamach, bo zawsze decydują sekundy.

Policjanci dali temu człowiekowi szansę, jednak nie skorzystał z niej. Być może zakładał, że może nie przeżyć, to z pewnością było wkalkulowane w jego decyzję o ataku. Ostateczne rozwiązanie zamachu to zawsze jest śmierć terrorysty - kończy Dziewulski.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski