Co tu się wydarzyło?! Ekspertka od mowy ciała zabrała głos po nagraniu TVP

Nie milkną echa niecodziennego zachowania Mateusza Morawieckiego na warszawskich Powązkach. Ekspresyjna mimika premiera zdziwiła nawet ekspertkę od mowy ciała Darię Domaradzką-Guzik, która od kilku lat analizuje zachowania premiera. - Takich nadekspresji mimicznych u pana premiera jeszcze nie mieliśmy nigdy - mówi ekspertka w rozmowie z o2.pl. Zapytaliśmy ją, o czym może świadczyć takie zachowanie szefa rządu.

Mateusz Morawiecki Mateusz Morawiecki
Edyta Tomaszewska

Podczas poniedziałkowego (7 lutego br.) wydania "Wiadomości" TVP wyemitowała nagranie z udziałem Antoniego Macierewicza i Mateusza Morawieckiego z wydarzeń upamiętniających zmarłego Jana Olszewskiego, na warszawskich Powązkach.

W pewnym momencie, gdy dziennikarz TVP mówił o tym, iż "trzy lata temu odszedł wielki Polak i patriota, osoba krystalicznie uczciwa i wierna swoim poglądom, a jednocześnie ogromnie odważna" oczom widzów ukazał się obraz skrzywionego premiera Morawieckiego stojącego na cmentarzu.

Życzyłabym sobie, żeby nagranie było nieprawdziwe

Po chwili, premier otwiera szeroko oczy i z nieoczywistą miną przysuwa się w stronę Macierewicza. Zapytaliśmy ekspertkę od mowy ciała i trenerkę wystąpień publicznych Darię Domaradzką-Guzik, jak wytłumaczyć niecodzienne zachowanie premiera.

To jest bardzo krótki moment. Ja powiem szczerze, nie mam do końca pewności, czy on jest prawdziwy. Z racji tego, że analizuje pana Morawieckiego od kilku dobrych lat, to nigdy wcześniej nie widziałam u niego takiej ekspresji - mówię tutaj o tych otwartych oczach. Jest to dla mnie tak dziwne, że budzi obawę o prawdziwość nagrania tzn. życzyłabym sobie, żeby ono było nieprawdziwe, ponieważ jeżeli naprawdę tak było, jak to wygląda to mam wrażenie, że dzieje się coś naprawdę niedobrego. Takich nadekspresji mimicznych u pana premiera jeszcze nie mieliśmy nigdy - mówi Daria Domaradzka-Guzik w rozmowie z o2.pl.

Ekspertka nie ukrywa, że zachowanie premiera Morawieckiego było bardzo nietypowe. - Mocno zastanawiają takie wysokie nadekspresje mimiczne. Pan premier przyzwyczaił nas do tego, że ma bardzo ograniczoną mimikę. U niego gestykulacja zastępuje mimikę i można o tym dyskutować, czy jest w punkt, czy pasuje, czy jest sztywna, nienaturalna, ale faktycznie jeśli się u niego coś w mowie ciała dzieje, to właściwie są to ręce i gestykulacja - tłumaczy ekspertka od mowy ciała.

Daria Domaradzka-Guzik podkreśla, że do tej pory nie zauważyła w zachowaniu premiera tak silnej ekspresji mimicznej. - Są drobne przymrużenia, jakiś rozbiegany kontakt wzrokowy, mowa na poziomie grymasu twarzy, bo faktycznie ta twarz jest często wykrzywiona, ale to już jest naturalna sprawa, którą ma po prostu - wyjaśnia.

Ale to, co się wczoraj zadziało na poziomie wzroku, tego kontaktu wzrokowego, to faktycznie taka feeria zachowań. Dla mnie najbardziej trafne opisy do tego zachowania to - patrzenie wilkiem, bykiem lub spode łba - wyjaśnia ekspertka w rozmowie z o2.pl.

Zarejestrowany przez kamery moment, kiedy premier Mateusz Morawiecki rozszerzył mocno źrenice i oczy, ekspertka tłumaczy w następujący sposób.

Taki wyraźny odruch przybliżenia się i rozszerzenia źrenic, rozszerzenia oczu i wręcz zastraszenia przeciwnika, to była absolutnie niekontrolowana reakcja. Takich reakcji trudno nam doudawać i dowygladać, a jeżeli ten film jest prawdziwy, to ta reakcja musiała też być prawdziwa. A jeśli są prawdziwe, to znaczy, że dają nam bardzo duży sygnał o tym, jak wygląda stan emocjonalny pana premiera, czyli jest to zdenerwowanie, podburzenie, chęć wystraszenia - tłumaczy ekspertka od mowy ciała.

Spór w Turowie zakończony. "Totalna kompromitacja"

Wybrane dla Ciebie
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Czołowe zderzenie na Zakopiance. Droga jest już przejezdna
Czołowe zderzenie na Zakopiance. Droga jest już przejezdna
Ślisko i niebezpiecznie w Tatrach. Ostrzeżenie dla turystów
Ślisko i niebezpiecznie w Tatrach. Ostrzeżenie dla turystów
Tragiczny pożar domu w Boże Narodzenie. Zginęły dwie osoby
Tragiczny pożar domu w Boże Narodzenie. Zginęły dwie osoby
Są darmowe dla każdego. Leśnicy z Bieszczad przypominają
Są darmowe dla każdego. Leśnicy z Bieszczad przypominają
Trzymasz to w mieszkaniu? Jest zakazane. Możesz dostać karę
Trzymasz to w mieszkaniu? Jest zakazane. Możesz dostać karę
"Odstraszanie od wojny". Tak Kim Dzong Un dozbroi Koreę Północną
"Odstraszanie od wojny". Tak Kim Dzong Un dozbroi Koreę Północną