aktualizacja 

Okrutne nagranie z Anglii. Emeryt nie miał pojęcia, że jest nagrywany

186

Wstrząsające sceny rozegrały się w Norwich w Wielkiej Brytanii. Media społecznościowe obiegło nagranie ukazujące emeryta na wózku elektrycznym, który zbacza z kursu i rozjeżdża gołębia. Następnie zsiada z wózka i miażdży głowę poszkodowanego ptaka przy pomocy laski. Choć na 67-latka wylała się w sieci fala krytyki, on sam nie ma sobie nic do zarzucenia. – To stało się przez przypadek. Kocham zwierzęta i bardzo mi przykro – podkreśla w rozmowie z mediami.

Okrutne nagranie z Anglii. Emeryt nie miał pojęcia, że jest nagrywany
67-letni Melville Shalders zboczył z kursu wózkiem elektrycznym i rozjechał gołębia (Facebook, Peck Savers)

Szokujący incydent miał miejsce w poniedziałek 7 listopada w pobliżu St Gregory's Alley w brytyjskim mieście Norwich. Grupa wolontariuszy Peck Savers opublikowała w mediach społecznościowych nagranie z udziałem emeryta na wózku elektrycznym. Na filmie widać, jak 67-letni Melville Shalders rozjeżdża gołębia znajdującego się na chodniku.

Rozjechał gołębia na chodniku. "Zrobił to celowo?"

Na filmie widać, że brodaty emeryt zatrzymuje się na chwilę przed kawiarnią i odwraca się, żeby sprawdzić stan przejechanego ptaka. Po chwili jednak rusza w dalszą podróż. Z tyłu widać tylko ptasie pióra.

Zrobił to celowo, czy może nie? – zapytali pod nagraniem wolontariusze ratujący ptaki.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

W piątek 11 listopada w sieci pojawił się klip ukazujący dalszy ciąg całej sytuacji. Poturbowany gołąb wypada na nim spod wózka elektrycznego mężczyzny. 67-latek zsiada wówczas ze swojego pojazdu i miażdży głowę ptaka przy pomocy laski.

Czy wygląda na osobę, która jest przygnębiona lub zdenerwowana "przypadkowym" rozjechaniem ptaka? Dlaczego nie usiłuje mu pomóc? Nie każdy musi lubić gołębie, ale należy im się szacunek, tak jak wszystkim rozumnym zwierzętom – podkreślają wolontariusze.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

"Dobiłem go, aby skrócić jego cierpienie". Internauci nie wierzą 67-latkowi. "Po co miałby to robić?"

67-letni Melville Shalders postanowił zabrać głos w sprawie swojego zachowania w rozmowie z brytyjską gazetą "The Sun". Mężczyzna podkreśla, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

To stało się przez przypadek. Pracowałem w schronisku dla zwierząt. Kocham zwierzęta i bardzo mi przykro – powiedział Shalders wyjaśniając przy tym, że dobił rannego gołębia laską, "aby skrócić jego cierpienie".

Internauci nie dają jednak wiary słowom 67-latka. Właścicielka kawiarni, przed którą doszło do zdarzenia oceniła, że mężczyzna celowo zboczył z kursu, by rozjechać stojącego na chodniku gołębia. – Znaleźliśmy ciało martwego gołębia na cmentarzu naprzeciwko. Przed lokalem było mnóstwo piór, więc postanowiliśmy przejrzeć zapis z kamer monitoringu – wyjaśniła.

Miał wolną drogę przed sobą i specjalnie zjechał w bok. W jakim innym celu niż przejechanie ptaka mógłby to zrobić? – zapytała kobieta we wpisie na Facebooku.

Większość komentujących zdecydowanie zgodziła się z właścicielką kawiarni. Podkreślono, że 67-latek zachował się w okrutny sposób. Sprawa celowego potrącenia gołębia została także zgłoszona na policję. Funkcjonariusze nie udzielają jednak szczegółowych informacji na temat toczącego się śledztwa.

Obejrzyj także: 67-latka wrzuciła kocięta w reklamówce do rzeki. Uratowała je przypadkiem przechodząca kobieta

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić