Pewnie nieraz zdarzyło Ci się wrócić ze sklepu z bukietem kwiatów, które na pierwszy rzut oka wyglądały idealnie – jędrne łodygi, świeże płatki, żywe kolory. A jednak już po jednym czy dwóch dniach cała magia znikała, a kwiaty zaczynały smutno opadać. Dlaczego tak się dzieje? Czasem świeżość to tylko pozory, a prawdziwy "termin ważności" ukrywa się tam, gdzie mało kto zagląda – na etykiecie. Okazuje się, że w Lidlu można z łatwością odczytać, kiedy dany bukiet trafił do sklepu. Wystarczy znać prosty trik, by odróżnić kwiaty z dzisiejszej dostawy od tych, które spędziły na półce kilka dni. To prawdziwy gamechanger dla każdego, kto chce, by kwiaty w wazonie cieszyły oczy jak najdłużej. Chcesz dowiedzieć się, jak kupować kwiaty z niemal detektywistyczną precyzją? Obejrzyj nagranie i przekonaj się, na co zwracać uwagę, by zawsze wybierać najświeższe bukiety.