Klaudia nie żyje. MSW zabrało głos. Co z zarzutami dla Wenezuelczyka?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zabrało głos ws. Yomeykerta R.-S., który jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa zmarłej Klaudii K. w Toruniu. Resort wskazuje, że Wenezuelczyk nie był objęty obserwacją przez służby. Wiadomo też, kiedy mogą się zmienić zarzuty dla podejrzanego. Z naszych informacji wynika, że może dojść do tego w przyszłym tygodniu.
Yomeykert R.-S. jest podejrzany o to, że w nocy z 11 na 12 czerwca zaatakował w Parku Glazja w Toruniu 24-letnią Klaudię K. Wenezuelczyk napadł na kobietę z nożem w ręku, zadając jej wiele ran kłutych. Torunianka zmarła po dwóch tygodniach od ataku. Z sekcji zwłok wynika, że bezpośrednią przyczyną śmierci Klaudii K. był uraz mózgu.
Z informacji o2.pl wynika, że mężczyzna mógł pochodzić z wenezuelskich slumsów. Jego matka od kilku lat pracuje w Polsce. Wiadomo, że 19-letni obcokrajowiec nie był nielegalnym migrantem. W momencie przyjazdu do Polski posiadał ważną wizę turystyczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielki pożar pod Warszawą. Tak wygląda palący się budynek z lotu ptaka
19-letni obywatel Wenezueli przybył do Polski na początku lutego 2025 r. Celem jego wizyty była chęć odwiedzenia matki, która kilka lat temu przyjechała do Polski, przebywa i pracuje legalnie. Warto podkreślić, że granice Schengen przekroczył on w Hiszpanii na lotnisku posługując się ważnym paszportem - przekazali o2.pl przedstawiciele wydziału prasowego Departamentu Komunikacji Społecznej MSW.
Na razie śledczy sprawdzają, czy mężczyzna w momencie popełnienia przestępstwa posiadał ważną wizę. Z aktualnych informacji wynika, że ta skończyła się po 90 dniach i nie została przedłużona. Oznaczałoby to, że Yomeykert R.-S. w chwili ataku przebywał w Polsce nielegalnie.
MSW potwierdza też nasze wcześniejsze doniesienia, że Wenezuelczyk nie był kontrolowany przez polskie służby. Z danych resortu wynika, że nie był wcześniej karany.
Podczas pobytu w Polsce mężczyzna nie był legitymowany ani zatrzymywany oraz nie prowadzono wobec niego policyjnych postępowań. Toruńscy policjanci pierwszy kontakt z tym mężczyzną mieli w dniu jego zatrzymania, tj. 12 czerwca 2025 r. po dokonanym przestępstwie - przekazali przedstawiciele MSW.
Pracownicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przyznali też, że obywatel Wenezueli nie był przed 12 czerwca kontrolowany pod kątem "zagrożenia społecznego". Nie odbywał też kar pozbawienia wolności. Również matka mężczyzny nie była kontrolowana, gdyż "nie popełniła na terytorium Polski żadnego przestępstwa".
Obywatel Wenezueli nie był sprawdzany pod kątem zagrożenia społecznego przed dniem 12 czerwca 2025 r. Z informacji Policji wynika, że w przeszłości nie odbywał kar pozbawienia wolności. Matka 19-latka nie popełniła na terytorium Polski żadnego przestępstwa, zatem nie było jakichkolwiek podstaw prawnych do prowadzenia wobec niej czynności operacyjnych lub procesowych - poinformowali o2.pl przedstawiciele MSW.
Co z zarzutami dla Wenezuelczyka? Prokuratura zabrała głos
Yomeykert R.-S. na ten moment podejrzany jest o usiłowanie zabójstwa. Ze względu na śmierć Klaudii K., zarzut może się zmienić na zabójstwo. Kiedy prokuratura ewentualnie jest w stanie zdecydować się na taką zmianę?
Decyzja w przedmiocie zmiany zarzutów dla Yomeykerta R.S. zostanie podjęta przez prokuratora – referenta sprawy, najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu - przekazał o2.pl prok. Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Za zabójstwo Yomeykertowi R.-S. groziłaby kara dożywotniego pozbawienia wolności. Kodeks karny przewiduje również karę dożywocia za czyn, o który aktualnie podejrzany jest Wenezuelczyk. Mężczyzna cały czas przebywa w areszcie.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl