Kłęby dymu pod Warszawą. Pożar wybuchł w nocy, 20 zastępów w akcji

Pożar na terenie szpitala pod Warszawą pojawił się 1 lipca. - We wtorek w nocy, około godziny 3:00, wpłynęło zgłoszenie o pożarze w opuszczonym budynku szpitala psychiatrycznego w Ząbkach (pow. wołomiński) - poinformował w rozmowie z o2.pl mł. kpt. Jan Sobków z PSP w Wołominie.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażacy zastali rozwinięty pożar na powierzchni około 500 mkw. dachu oraz takiej przestrzeni poddasza. Dzięki szybkiej akcji, udało się ten pożar zatrzymać, by nie rozprzestrzenił się na pozostałą część budynków - zaznaczył. - W kulminacyjnym momencie na miejscu pracowało 20 zastępów straży pożarnej - dodał.

We wtorek krótko po godz. 10:00 przekazał, że "działania w tym miejscu jeszcze trwają". - Polegają na zlikwidowaniu ukrytych zarzewi ognia i ostatecznym sprawdzeniu, czy na miejscu są jakieś osoby poszkodowane - kontynuował.

Procedury ewakuacyjne nie zostały ogłoszone. Właściwy szpital, ten nowy, jest oddalony o jakieś 300-350 metrów od tego budynku. Pożar miał miejsce w opuszczonym budynku. To zabytek. Właściciel na tyle, na ile mógł, zabezpieczył go przed dostępem osób trzecich - wyjaśnił.

Na razie nie wiadomo, co doprowadziło do wystąpienia pożaru. - Na chwilę obecną nie mogę nic powiedzieć na temat przyczyn pożaru. Z tego, co wiem, była tam odłączona instalacja elektryczna. Powodów pojawienia się ognia będzie trzeba szukać zatem gdzieś indziej - podsumował mł. kpt. Jan Sobków.

O pożarze w Ząbkach na Facebooku donosiła m.in. Ochotnicza Straż Pożarna w Markach. "Na terenie szpitala Drewnica doszło do pożaru budynku. Na miejscu działają liczne siły i środki straży pożarnej oraz służby ratunkowe" - pisano.

Prosimy mieszkańców okolicznych rejonów o nieotwieranie okien - apelowano we wpisie opublikowanym we wtorek nad ranem.