Tragiczny pożar w Indiach. Zginęło 36 osób
W poniedziałek w Indiach w stanie Telangana doszło do potężnej eksplozji i pożaru w fabryce leków. Według władz zginęło co najmniej 36 osób, a ponad 30 trafiło do szpitali. - Siła wybuchu była tak duża, że niektórzy pracownicy zostali wyrzuceni w powietrze i upadli około 100 metrów dalej - mówił minister zdrowia stanu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek w fabryce farmaceutycznej położonej ok. 50 km od Hajdarabadu, stolicy indyjskiego stanu Telangana. W wyniku silnej eksplozji i pożaru zginęło co najmniej 36 osób. Służby ratunkowe przez wiele godzin pracowały na miejscu katastrofy - informuje Polska Agencja Prasowa.
Najgorszy październik od 20 lat. Analityk nie ma złudzeń
Szef regionalnej straży pożarnej Narayana Rao przekazał agencji AP, że ratownicy wydobyli z gruzów 34 zwęglone ciała pracowników. Dwie kolejne osoby zmarły w szpitalu w wyniku ciężkich poparzeń.
W wyniku wybuchu i pożaru ponad 30 osób zostało rannych i przewiezionych do okolicznych szpitali. Akcja ratunkowa trwała wiele godzin, a służby nadal przeszukują zniszczony obiekt w poszukiwaniu ewentualnych kolejnych ofiar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozja całkowicie wysadziła halę przemysłową, a siła wybuchu była tak duża, że niektórzy pracownicy zostali wyrzuceni w powietrze i upadli około 100 metrów dalej - powiedział minister zdrowia Telangany Damodar Rajanarasimha, cytowany przez agencję prasową PTI.
Według portal South First, wielu zatrudnionych w obiekcie to robotnicy migrujący z Odiszy, Uttar Pradesh i innych stanów. Lokalne władze oskarżają właścicieli firmy o zaniedbanie protokołów bezpieczeństwa i działanie bez środków ostrożności. Politycy zarzucają, że kierownictwo nie podało faktycznej liczby pracowników będących w chwili tragedii.
Przyczyny wybuchu nie zostały jeszcze oficjalnie podane. Władze zapowiedziały dalsze działania wyjaśniające okoliczności tragedii.