Na Białorusi bunt. "Dowództwo szuka możliwości, by przymuszać żołnierzy"
Wśród białoruskich żołnierzy narasta bunt wobec udziału w rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie. Takie informacje przekazał Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. Dodał również, że władza chce ich do tego zmusić.
Jeszcze przed wybuchem wojny było wiadome, że Białoruś stanie po stronie Moskwy i będzie ją wspierać. Aby skrócić wojskom drogę do Kijowa, Rosjanie wykorzystali pretekst o wspólnych ćwiczeniach wojskowych z Białorusią.
Na początku sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazywał informacje, że siły specjalne Sił Zbrojnych Białorusi nie będą brały udziału w wojnie. Miały one pochodzić z pierwszej ręki - od jednego z wysokich rangą funkcjonariuszy sił operacji specjalnych Republiki Białorusi. W niedzielę z kolei sztab przekazał informację, że udział białoruskich sił w wojnie z Ukrainą jest wysoce prawdopodobny.
Bunt żołnierzy
Tymczasem w mediach aż huczy od plotek, jakoby wśród białoruskich żołnierzy narastał bunt. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nie chcą oni brać udziału w wojnie. Z kolei władza szuka sposobów, by ich do tego przymusić.
Kolejne informacje pokazują, że na Białorusi narasta bunt wśród żołnierzy. Kategorycznie odmawiają oni udziału w rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie. Dowództwo szuka możliwości, by przymuszać żołnierzy do udziału w niej - napisał na Twitterze Stanisław Żaryn, rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych.
Nie będzie to takie łatwe, bo przyjdzie moment, kiedy dowódcy zostaną sam na sam z uzbrojonymi żołnierzami - napisał jeden z użytkowników Twittera.
Transport rosyjskich trupów przez terytorium Białorusi, setki rannych w tamtejszych szpitalach nie są szczególnie zachęcające - wtórował drugi.