Nagranie z Warszawy mrozi krew w żyłach. "Dzieje się codziennie"
Popularność hulajnóg elektrycznych jest niewątpliwie ogromna. Niestety, w dużych miastach, użytkownicy tego sprzętu często nie spodziewając się zagrożenia, doprowadzają do bardzo groźnych sytuacji i wypadków. Tak było w Warszawie. Wszystko się nagrało.
Hulajnogą wjechała pod samochód w Warszawie.
Portal "Stop Cham" publikuje nagrania z wypadków i groźnych sytuacji drogowych niemal z całej Polski. Dotyczy to nie tylko aut, ale również rowerzystów, czy użytkowników hulajnóg elektrycznych popularnych firm oferujących jazdę na aplikację.
Czytaj więcej: Agresywny kierowca wyskoczył z Jeepa. Uderzenie i groźby
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
W Warszawie takich firm jest co najmniej kilka. Hulajnogi można spotkać niemal na każdym rogu. Wspomniany profil opublikował bardzo groźne zderzenie ze stołecznej dzielnicy - Mokotowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na nagraniu widzimy spory korek i ulicę Sobieskiego na skrzyżowaniu z aleją Sikorskiego. To część Warszawy będąca w remoncie przez budowę tramwaju do Wilanowa. W związku z pracami budowlańców, często zmienia się organizacja ruchu, co może wprowadzać w błąd. Zwłaszcza te osoby, które nie patrzą na znaki.
Kobieta wjechała pod auto w Warszawie
Jeszcze niedawno w tym miejscu piesi i rowerzyści mogli liczyć w tym miejscu na przejście. Teraz zmieniono organizację ruchu.
Na kilkusekundowym nagraniu widzimy kobietę jadącą hulajnogą od strony alei Sikorskiego przez ul. Sobieskiego. Niczego nieświadoma uderza w drzwi samochodu BMW i upada na jezdnię. Tuż za samochodem osobowym jedzie autobus komunikacji miejskiej, który zwalnia.
Internauci komentują wypadek z Warszawy. "Ma szczęście, że nie pod autobus, który jechał za BMW"; "Zwykle jestem dość liberalny jeżeli chodzi o różne koncesje, uprawnienia. Ale jeżeli idzie o hulajnogi elektryczne, to powinno być to dziadostwo traktowane jak motorower i tyle"; "Warszawa - przystanek Mangalia, robią tramwaj Wilanów - Centrum. Przysięgam Wam, że to co widzicie tutaj to tylko namiastka tego, co dzieje się tu codziennie".
Czytaj więcej: O włos od wypadku w Krakowie, autobus był blisko
