Ksiądz Bartosz Fijałkowski pochodzi ze Starachowic, a w Radomiu ukończył Wyższe Seminarium Duchowne. Obecnie jest wikariuszem parafii pw. Św. Mikołaja w Żarnowie. Duchowny zawsze był aktywnym typem. Jeździł na snowboardzie, motocyklu, chodził w góry. Jednak od maja 2024 roku trenuje regularnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego wytrwałość zaowocowała. Jak możemy przeczytać na jego profilu na Instagramie - w martwym ciągu udało mu się podnieść ciężary o wadze 200 kg, w przysiadzie 185 kg a na ławce 120 kg.
Czytaj także: Jak wyglądała pierwsza powojenna Wielkanoc?
Internauci pod wrażeniem księdza z Żarnowa
Duchowny przyznał, że sam zastanawiał się, czy ksiądz może chodzić na siłownię.
Jak każdy z nas, potrzebuje troski o swoje zdrowie i czasem tej samej dyscypliny, która uczy wytrwałości w każdej dziedzinie życia, w tym duchowej. W końcu siłownia pokazuje, że praca nad sobą nie trwa chwilę, ale wymaga ciągłej pracy, dyscypliny i wytrwałości. Bez modlitwy nie potrafię rozpocząć żadnego treningu – to relacja z Panem Bogiem przypomina mi, że to On jest źródłem mojej siły, tej wewnętrznej i fizycznej.
Modlitwa przed treningiem staje się dla mnie przypomnieniem, że siłownia to nie tylko przestrzeń pracy nad ciałem, ale i miejsce, gdzie mogę pogłębić więź z Bogiem. Kiedy trenuję, mam czas, by wsłuchać się w siebie i zaprosić Boga do tej drogi wzrostu. Codziennie uczę się na nowo pokory wobec własnych ograniczeń, a także wdzięczności za siły, które daje mi Pan. Każdy ciężar, który podnoszę, każda walka z własnym zmęczeniem staje się przypomnieniem – tego, że to właśnie Bóg podnosi mnie, gdy upadam, i umacnia, bym wytrwał, nawet jeśli nie widzę efektów - napisał na swoim profilu na Instagramie.
Czytaj także: Wielkanoc na płótnie. Wiosna, motyle i pasikonik
Jego konto śledzi ponad 2,8 tys. osób. Wiele z nich podziwia duchownego właśnie za jego wytrwałość podczas ćwiczeń.
Już wiadomo kto będzie robił za ochroniarza w niebie - skomentowała jedna z internautek.
Silny w duchu i silny w ciele. Takich księży potrzebujemy - dodał następny komentujący.
W jednej z zabawnych rolek o byciu księdzem na siłowni duchowny przyznał, że także w tym miejscu spotyka swoich parafian, a oni mogą liczyć na jego wsparcie i rozmowę. Zaznaczył też, że dba o swoją wiarę, ale także o swoje ciało, bo to świątynia Ducha Świętego.