Niespodziewany gość na pikniku. "Pięć minut temu siedział tutaj tatuś"

0

Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się na rodzinnym pikniku w jednym z parków na przedmieściach Brisbane w Australii. Do uczestników postanowił przyłączyć się blisko 2-metrowy pyton. Nikt nie poczęstował jednak węża jedzeniem, który zrezygnowany udał się w kierunku pobliskich zarośli.

Niespodziewany gość na pikniku. "Pięć minut temu siedział tutaj tatuś"
Na pikniku pojawił się niespodziewany gość w postaci 2-metrowego pytona (Facebook, 7News)

Media społecznościowe obiegło niecodzienne nagranie z ogrodu botanicznego Mount Coot-Tha w stanie Queensland w Australii. Na rodzinnym pikniku pojawił się nagle nieproszony gość. W kierunku rozłożonego koca i stojących na nim pudełek ze smakołykami zacząć sunąć ogromny pyton.

Niezwykłe nagranie z Australii. Wąż także przyszedł na piknik

Film opublikowała na Facebooku australijska stacja 7News. Według naocznych świadków, wąż miał około 2 metry długości.

Byliśmy przerażeni, bo dla wszystkich był to szok. Pyton chwilę wcześniej wynurzył się z wody – opisuje autor nagrania Shaun Jones.

Na krótkim klipie widać, jak wąż prześlizguje się po pudełkach z jedzeniem. W pewnym momencie ktoś spoza kamery zwraca się do dziecka.

Pięć minut temu siedział tutaj tatuś – mówi.

Na końcu nagrania widać pytona wciąż wylegującego się na piknikowym kocu. Inny głos spoza kamery mówi jednak, że "sunie w kierunku drzewa". Jak donoszą świadkowie zdarzenia, wąż nie ukradł niczego z miejsca pikniku.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Pyton na pikniku. Internauci przerażeni. "Wąż może zatrzymać jedzenie i koc"

Zaobserwowany wąż to Morelia spilota, zwany także pytonem dywanowym lub rombowym. Gatunek ten nie jest jadowity. Dorosłe osobniki mogą mierzyć nawet ponad 3,5 metra długości.

Departament Środowiska i Nauki stanu Queensland podkreśla, że w okolicach Brisbane żyje w sumie 27 różnych gatunków węży. Pyton dywanowy jest jednym z najczęściej spotykanych. Zbliżają się do siedzib ludzkich w poszukiwaniu pożywienia.

Wielu internautów z przerażeniem odniosło się do sytuacji uchwyconej na filmie. Jeden z komentujących podkreślił, że gdyby zobaczył takiego pytona na swoim pikniku, natychmiast rzuciłby się po kluczyki do auta.

Spakowałbym dzieci do samochodu i jak najszybciej odjechał. Wąż może zatrzymać jedzenie i koc piknikowy – napisał.
Byłbym w samochodzie zanim pyton zdążyłby dostać się na drugą stronę koca – dodał kolejny komentujący.

Obejrzyj także: Niebezpieczne zwierzęta na wolności. "W jej stronę pełzł czterometrowy wąż"

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić