Pewna Australijka mieszkająca w regionie Nowej Południowej Wali od dłuższego czasu skarżyła się m.in. na roztargnienie, bóle brzucha i depresję. W związku z tym zlecono dodatkowe badania, na podstawie których zdecydowano o operacji. Podczas niej australijscy lekarze z mózgu 64-letniej pacjentki wyciągnęli wijącą się glistę. To właśnie pasożyt, który zazwyczaj atakuje pytony, był powodem pogarszania się jej stanu zdrowia. To pierwszy taki znany przypadek u człowieka.
Mieszkanka Chorzowa (woj. śląskie) znalazła 2,5-metrowego pytona siatkowego w swojej toalecie. Okazało się, że ogromny wąż przypełzł przez kanalizację z sąsiedniego mieszkania przez kanalizację.
Na Florydzie (USA) schwytano największy okaz pytona birmańskiego w historii. Potwór, z którymi grupa łowców węży toczyła trudną walkę, mierzył blisko 6 metrów.
Natura nigdy nie przestanie nas zaskakiwać. Badaczka z Florydy udostępniła na Instagramie nagranie, które błyskawicznie stało się viralowe. Ukazuje ono dziwnie zdeformowanego pytona, przypominającego węża z "Małego Księcia". Okazało się, że gad połknął… aligatora. Nawet eksperci nie mogli uwierzyć własnym oczom.
Policjanci z Jambi w Indonezji dokonali szokującego odkrycia. Podczas poszukiwań 54-latki, w okolicach jej domu natknęli się na niemal 7-metrowego pytona. W środku węża znajdowało się nienaruszone ciało kobiety.
Do 20 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który próbował przemycić do Stanów Zjednoczonych pytony w spodniach. Celnicy nie mogli uwierzyć własnym oczom, kiedy znaleźli w jego ubraniu aż trzy węże. Prokuratura z miasta Albany poinformowała, że w miniony wtorek 4 października 36-latek usłyszał zarzuty. Za wwiezienie do kraju pytonów birmańskich podejrzany może zapłacić nawet ćwierć miliona dolarów grzywny.
Chwile grozy przeżył pewien mieszkaniec Malezji, który postanowił skorzystać z toalety we własnym domu. Mężczyzna usiadł na ubikacji i chciał pograć na telefonie. Nie miał pojęcia, że tuż pod nim czai się ogromny pyton.
Media społecznościowe obiegło przerażające nagranie z Australii. Mieszkańcy jednego z domostw natknęli się na ogromnego pytona wylegującego się na karniszu. Na miejsce natychmiast wezwano specjalistę. Na filmie widać, jak niezadowolony z przeprowadzki gad nie chce poddać się bez walki, ale w końcu udaje się go spacyfikować.
Niecodzienny incydent miał miejsce w jednym z domów opieki w Australii. Jego pensjonariuszki natknęły się na gigantycznego pytona. Na miejsce wezwano specjalistę, który sprawnie usunął czające się w zaroślach zagrożenie.
Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się na rodzinnym pikniku w jednym z parków na przedmieściach Brisbane w Australii. Do uczestników postanowił przyłączyć się blisko 2-metrowy pyton. Nikt nie poczęstował jednak węża jedzeniem, który zrezygnowany udał się w kierunku pobliskich zarośli.
Chwile grozy przeżył w środę rano pewien mieszkaniec Australii. Keith Williams postanowił rozpocząć dzień od uprzątnięcia naczyń stojących na suszarce. Nagle z przerażeniem spostrzegł, że pomiędzy szklankami "suszy się" olbrzymi pyton.
Kobieta, która robiła zakupy w supermarkecie w Sydney, przeżyła szok. Z półki z przyprawami wypełznął 3-metrowy pyton.
Katowice wstrzymały oddech. Wszystko za sprawą komunikatu tamtejszego Urzędu Miasta, w którym jego przedstawiciele ostrzegają przed pytonem mogącym mieć nawet dwa metry długości! Co wiadomo na ten temat?
65-letni Austriak został ugryziony "w okolicach genitaliów" przez pytona sąsiadów, który skrył się w toalecie. Mężczyzna z lekkimi obrażeniami trafił do szpitala, a wąż wrócił do właściciela.
Opiekun gadów w kalifornijskim zoo najadł się strachu. Pyton, któremu chciał pomóc, nagle go zaatakował. Na szczęście pracownikowi zoo nic się nie stało.
Pytony stają się coraz popularniejszym pokarmem na Florydzie. Departament Zdrowia prowadzi szczegółowe badania na temat mięsa pytona. Jeśli okażą się owocne, już w następnym roku przysmakiem Florydy zostaną pytony.
Na jednej z australijskich stacji benzynowych kierowcę zaskoczył niecodzienny widok. Z kosza na śmieci wyłonił się gigantyczny pyton. W mediach społecznościowych zawrzało.
Niecodzienny gość hotelowy został znaleziony w sobotę wieczorem w jednym z hoteli w Poznaniu. Okazało się, że po podłodze w łazience pełza ogromny pyton królewski.