Media społecznościowe obiegło przerażające nagranie z Australii. Mieszkańcy jednego z domostw natknęli się na ogromnego pytona wylegującego się na karniszu. Na miejsce natychmiast wezwano specjalistę. Na filmie widać, jak niezadowolony z przeprowadzki gad nie chce poddać się bez walki, ale w końcu udaje się go spacyfikować.
Niecodzienny incydent miał miejsce w jednym z domów opieki w Australii. Jego pensjonariuszki natknęły się na gigantycznego pytona. Na miejsce wezwano specjalistę, który sprawnie usunął czające się w zaroślach zagrożenie.
Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się na rodzinnym pikniku w jednym z parków na przedmieściach Brisbane w Australii. Do uczestników postanowił przyłączyć się blisko 2-metrowy pyton. Nikt nie poczęstował jednak węża jedzeniem, który zrezygnowany udał się w kierunku pobliskich zarośli.
Chwile grozy przeżył w środę rano pewien mieszkaniec Australii. Keith Williams postanowił rozpocząć dzień od uprzątnięcia naczyń stojących na suszarce. Nagle z przerażeniem spostrzegł, że pomiędzy szklankami "suszy się" olbrzymi pyton.
Kobieta, która robiła zakupy w supermarkecie w Sydney, przeżyła szok. Z półki z przyprawami wypełznął 3-metrowy pyton.
Katowice wstrzymały oddech. Wszystko za sprawą komunikatu tamtejszego Urzędu Miasta, w którym jego przedstawiciele ostrzegają przed pytonem mogącym mieć nawet dwa metry długości! Co wiadomo na ten temat?
65-letni Austriak został ugryziony "w okolicach genitaliów" przez pytona sąsiadów, który skrył się w toalecie. Mężczyzna z lekkimi obrażeniami trafił do szpitala, a wąż wrócił do właściciela.
Opiekun gadów w kalifornijskim zoo najadł się strachu. Pyton, któremu chciał pomóc, nagle go zaatakował. Na szczęście pracownikowi zoo nic się nie stało.
Pytony stają się coraz popularniejszym pokarmem na Florydzie. Departament Zdrowia prowadzi szczegółowe badania na temat mięsa pytona. Jeśli okażą się owocne, już w następnym roku przysmakiem Florydy zostaną pytony.
Na jednej z australijskich stacji benzynowych kierowcę zaskoczył niecodzienny widok. Z kosza na śmieci wyłonił się gigantyczny pyton. W mediach społecznościowych zawrzało.
Niecodzienny gość hotelowy został znaleziony w sobotę wieczorem w jednym z hoteli w Poznaniu. Okazało się, że po podłodze w łazience pełza ogromny pyton królewski.
Łowca węży z Florydy złapał ogromnego pytona o długości ponad 5 metrów. Mężczyzna stoczył z gadem krwawą walkę, ale ostatecznie udało mu się go zabić.
Leanne Chapman, która wraz z partnerem mieszka w Australii, przeżyła prawdziwy szok, gdy wróciła z pracy do domu. Na swojej choince znalazła nieproszonego gościa.
Kobieta ze stanu Indiana w USA została najprawdopodobniej uduszona przez węża. Kiedy policja znalazła jej ciało, kobieta miała owiniętego wokół szyi pytona. W domu, w którym znaleziono ciało 36-latki, znajdowało się w sumie 140 węży.
Tylko jeden wąż może się mierzyć z właśnie złapanym pytonem birmańskim. Gigantyczny gad waży aż 45 kilogramów. Wąż jest ogromny, mierzy 5,6 metra długości.
Dwoje małych mieszkańców stanu Queensland szykowało się do snu, kiedy z ich lampy wychylił się wąż. Pięciometrowego pytona zwisającego z sufitu usunął specjalista.
Gigantyczny wąż uciął sobie drzemkę na werandzie. Rodzina z Queensland była przerażona, kiedy odkryła zakamuflowanego intruza.
Ogromny pyton poradził sobie z krokodylem. Wąż uwieczniony na zdjęciach, które stały się hitem sieci, zdołał wystarczająco rozewrzeć szczęki, by pochłonąć gada. W całości. Niezwykłe zdjęcia zostały zrobione w Australii.