Polak i Białorusinka szmuglowali do Niemiec migrantów. Usłyszeli zarzuty
W Buku w woj. zachodniopomorskim Straż Graniczna zatrzymała do kontroli drogowej samochód osobowy z 5 osobami. Podczas legitymowania trzech pasażerów o ciemnej karnacji uciekło w stronę lasu graniczącego z Niemcami. Służby niemieckie nieopodal granicy z Polską zatrzymały dwóch Afgańczyków, którzy mogą mieć związek ze zdarzeniem.
Pojazdem kierował 56-letni Polak, towarzyszyła mu 54-letnia Białorusinka. Podczas pościgu za uciekinierami funkcjonariusz Straży Granicznej doznał urazu nogi i nie mógł kontynuować biegu.
W rejon zdarzenia natychmiast skierowano dodatkowe parole Straży Granicznej oraz Policji. Powiadomiono służby niemieckie o zdarzeniu celem wszczęcia poszukiwań po stronie RFN. W toku czynności poszukiwawczych zatrzymano 29-letniego Afgańczyka.
Osoby zatrzymano i doprowadzono do Placówki SG w Szczecinie celem przeprowadzenia czynności administracyjnych i procesowych. Polak i Białorusinka usłyszeli zarzuty organizowania we współdziałaniu z innymi osobami nielegalnego przekroczenia granicy państwowej z Republiki Białorusi do Polski, a następnie z Rzeczypospolitej Polskiej do Republiki Federalnej Niemiec - relacjonuje Straż Graniczna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca chyba stracił głowę. Ciężarówka jechała na czołowe
Afgańczyk usłyszał zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy we współdziałaniu z innymi osobami i poddał się dobrowolnej karze zaproponowanej przez prokuratora w postaci 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jego wykonania na okres 2 lat próby i podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez wywieszenie w siedzibie sądu.
Dzień później służby niemieckie ujawniły dwóch Afgańczyków w rejonie granicy z Polską. Jeden z nich przyznał, że nazywa się tak samo, jak dane osoby legitymowanej przez Straż Graniczną w Buku. Odnośnie drugiego Afgańczyka trwają ustalenia w tym zakresie.